Artykuły

Farsa w doborowej obsadzie

Znaną w Polsce pod tytułem "Mayday" sztukę Raya Cooneya można było obejrzeć na deskach Teatru Kameralnego w Sopocie. Twórcy sopockiej realizacji zdecydowali się zachować oryginalny tytuł: "Run for your wife". W czasie premierowego wieczoru na widowni nie cichły salwy śmiechu.

Spektakl wyreżyserował Grzegorz Chrapkiewicz. Jego poprzednią komedię, "Nie teraz, kochanie", także wystawianą w Teatrze Kameralnym w Sopocie obejrzało w czasie niespełna roku ponad 10 tyś. widzów! To swoisty rekord i powierzenie mu reżyserii kolejnej farsy okazało się "pewniakiem". Intryga "Run for your wife" jest prosta: John Smith prowadzi podwójne życie z dwiema żonami. Wszystko idzie gładko do feralnego dnia, kiedy to zaatakowała go staruszka z torebką. Właśnie wtedy "załamał" się jego misternie ułożony grafik, dzięki któremu mógł pracować jako taksówkarz i zaspokajać potrzeby swoich obydwu żon. Pod koniec sztuki nikt z bohaterów dramatu nie wie... "who is who". Pomieszanie z poplątaniem wprowadzone z niebagatelną pomocą zabawnych kłamstewek i matactw. "Run for your wife" to "klasyczna farsa o niczym". Ta komedia omyłek może być zabawna tylko pod jednym warunkiem: doborowej obsady aktorskiej, l taką właśnie można było oglądać w Teatrze Kameralnym. W roli pana Smitha wystąpił rozbrajający, "misiowaty" Krzysztof Gordon, a panie Smith zagrały w werwą Joanna Bogacką i Dorota Kolak. Każde pojawienie się tej trójki wywoływało salwy śmiechu, a Dorota Kolak szarżując niemal po scenie nie miała premierowego wieczoru sobie równych. Świetnie partnerowali im Zbigniew Olszewski, Jarosław Tyrański, Igor Michalski i Maciej Szemiel. Scenografię przygotowali Łucja i Bru-no Sobczakowie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji