Artykuły

Rewizor

Janek Klata lubi, gdy coś eksploduje. Tym razem jest to świat, w którym ostatnie słowo ma mały drań.

Mówi o sobie: "Jestem konstruktorem katastrof międzyludzkich". Czy "Rewizor" Gogola mieści się w kategorii "katastrofa"? Naturalnie! Traktuje wszak o skorumpowanych urzędnikach i ludziach, którzy zamiast twarzy mają "świńskie ryje". Spektakl, który Janek Klata wyreżyserował w wałbrzyskim Teatrze im. Szaniawskiego, zobaczymy w Teatrze TV.

- Reżyserując "Rewizora", założyłem jedną zasadniczą sprawę: ten tekst nie musi funkcjonować w realiach XIX wieku! - opowiada Jan Klata. - Bliższe widzowi są nasze współczesne sprawy. Przeniosłem więc akcję w lata 70., tzw. epokę Gierka. Jestem głęboko przekonany, że mieliśmy wtedy system "rewizorowy", oparty na oszustwie, na obietnicach bez pokrycia, który pękł jak bańka mydlana. "Rewizor" to opowieść o tym, jak wielkie oszustwo usprawiedliwia wszystkie inne, małe.

W spektaklu Wielkim Rewizorem jest Edward Gierek, funkcjonujący w świadomości wielu ludzi jako ktoś w rodzaju Kazimierza Wielkiego. Drugi to Mały Rewizor, człowiek przyjeżdżający ze stolicy na inspekcję gdzieś na prowincję.

- Nie mówimy oczywiście wprost, że jest to Wałbrzych, lecz mógłby on być tym miejscem. Za Gierka ludziom żyło się tu znacznie lepiej, toteż wielu widzów traktuje nasz spektakl jak wieczór wspomnień. Nie takie mieliśmy zamierzenie! Chcieliśmy pokazać, jak mali ludzie, którzy są silni w kupie, budują system oparty na oszustwie. Tekst Mikołaja Gogola w tym kontekście jest aż nazbyt prawdziwy - mówi reżyser.

W spektaklu zobaczymy nieznanych szerszej publiczności aktorów wałbrzyskiego Teatru im. Szaniawskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji