Podgryzanie stołków
O zażartej walce młodych biznesmenów opowiada sztuka "Dyrektorzy", która wchodzi w sobotę [19 lutego] na afisz Sceny Prezentacje.
Romuald Szejd lubi buszować w repertuarach francuskich teatrów i wyszukiwać w ten sposób kameralne dramaty, które nadawałyby się do wystawienia w jego niewielkim teatrzyku. Najnowszą zdobyczą są "Dyrektorzy" Daniela Besse, sztuka pięciokrotnie nominowana do Nagrody Moliere'a za 2001 rok i zwycięska w dwóch kategoriach: najlepszy autor francuskojęzyczny i najlepsza premiera. Moliery to najważniejsza nagroda teatralna nad Sekwaną.
Sukces i udręka
- Wokół nas, w wielkich przedsiębiorstwach toczą się szekspirowskie boje o władzę - mówi Besse o powodach, dla których napisał "Dyrektorów". - Walka ta przebiega na dwóch frontach: wewnątrz zakładów i w mediach. Tu się wygrywa i przegrywa wojny, doznaje piorunujących awansów i ponosi druzgocące klęski. Chciałem pokazać w tej sztuce wielkich dyrektorów w trakcie pracy, pomiędzy codziennym sukcesem a codzienną udręką.
Francuscy krytycy i widzowie docenili debiut Besse. Spodobał się cyniczny dowcip, jaki przeważa w "Dyrektorach", dobrze nakreślone tło obyczajowe, trafne obserwacje środowiska współczesnych biznesmenów i yuppies. Bohaterami sztuki jest kilku młodych dyrektorów, knujących przemyślne intrygi pod okiem cynicznego i perwersyjnego prezesa. Jeden z nich to bezwzględny łajdak, drugi - pozornie szlachetny cwaniak, trzeci okazuje się być mordercą. Za stołek, seksowną sekretarkę i złotą kartę bankową są w stanie ruszyć do najkrwawszej bitwy.
Gniazdo os
Polską prapremierę "Dyrektorów"wyreżyserował Romuald Szejd. W rolach agresywnych karierowiczów obsadził aktorów średniego pokolenia: Jacka Rozenka ("Klan", "Pół serio"), Waldemara Barwińskiego ("Młode wilki"), Zbigniewa Suszyńskiego ("Adam i Ewa").
Jedyną kobietę-dyrektora w tym gnieździe os gra Agnieszka Wosińska [na zdjęciu] ("Klan"). Starego wyjadacza, prezesa, gra Krzysztof Kołbasiuk.