Artykuły

Warszawa. "Dziady" Słowackiego według Zadary w Instytucie Teatralnym

25 marca 2010 roku WYJĄTKOWO o godzinie 23.00 w Instytucie Teatralnym (ul. Jazdów 1) odbędzie się spektakl-wykład "Dziady" Juliusza Słowackiego w reżyserii Michała Zadary. W obsadzie Barbara Wysocka i Arkadiusz Brykalski, na perkusji gra Stanisław Skoczyński.

Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego zaprasza na cykl spektakli-wykładów "Słowacki. Dramaty wszystkie". W tym najważniejszym wydarzeniu teatralnym Roku Słowackiego biorą udział znawcy twórczości Juliusza Słowackiego, literaturoznawcy, dramaturdzy oraz reżyserzy różnych pokoleń. Każdy spektakl-wykład przygotowany jest w duecie teoretyk-praktyk i jest okazją do dyskusji o aktualności dramatów Słowackiego. Cykl kontynuowany jest do końca kwietnia 2010 roku.

Ostatnie spektakle-wykłady odbędą się 15 kwietnia - Złota czaszka (reż. Monika Strzępka) oraz 22 kwietnia - Horsztyński (reż. Agnieszka Olsten). Podsumowanie cyklu będzie miało miejsce podczas 30.Warszawskich Spotkaniach Teatralnych.

Mecenasem projektu jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Partnerzy medialni: Polskie Radio "Trójka", dwutygodnik.com, Miesięcznik "Teatr"

Wstęp wolny

........

Paweł Sztarbowski, kurator projektu

Rok Słowackiego jest dobrym pretekstem, by przeczytać jego wszystkie dzieła dramatyczne. Nawet nie zreinterpretować, odczytać na nowo, znaleźć dla tych utworów język odpowiadający wrażliwości współczesnej, czy przepisać, ale właśnie przeczytać. Bo należy pamiętać, że większość z nich trafiła do lamusa i poza wąskim gronem mało kto do nich sięga. Taki jest właśnie podstawowy cel przedsięwzięcia "Słowacki. Dramaty wszystkie", którego zainaugurował w czerwcu 2009 spektakl-wykład "Fantazy" w reżyserii Macieja Prusa na podstawie niezrealizowanego scenariusza filmowego Konrada Swinarskiego i Barbary Swinarskiej-Wittek.

Od czerwca 2009 do kwietnia 2010 w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego w ramach spektakli-wykładów pod okiem reżyserów różnych pokoleń czytane i dyskutowane będą dramaty Juliusza Słowackiego. Każdorazowe przeczytanie stanie się zapewne okazją do dyskusji o ich aktualności. A może okaże się, że te teksty są jednak zbyt odległe, zbyt niezrozumiałe? Podejmując projekt "Słowacki. Dramaty wszystkie" nie boimy się takiej konstatacji. Mało tego, zgoda na tę obcość i inność Słowackiego, postulowana powyżej przez prof. Dariusza Kosińskiego - jednego z inspiratorów projektu - jest być może cenniejsza niż usilne uwspółcześnianie. Bo być może gdzieś w otchłani takiego postawienia sprawy leży jakiś nowy klucz do Słowackiego?

W grudniowym numerze "Dialogu" z 1959 roku odbyła się dyskusja dotycząca ówczesnego Roku Słowackiego, z udziałem Jana Błońskiego, Edwarda Csató, Jana Kotta, Stefana Treugutta i Kazimierza Wyki. Właściwie wszystkie tezy tej rozmowy pozostały aktualne - że mało kto Słowackiego wystawia, że prawie zupełnie nikt go nie rozumie, że wciąż posiłkujemy się pozytywistyczną wykładnią jego dzieła kreśloną piórem Juliusza Kleinera, że coraz bardziej ogłupiała młodzież porozumiewa się bełkotliwym językiem i retoryczna fraza Słowackiego jest dla niej nie do przyjęcia. Można by tu przytoczyć właściwie cały zapis tej dyskusji, zakończonej wymownie przez profesora Wykę: "Słowacki jako całość oczekuje nowego podjęcia (...) podjęcia przez teatr, podjęcia przez naukę, podjęcia przez spontaniczny sąd i głos pisarzy". Dlatego wydaje się czymś niezwykle kuszącym, by po pięćdziesięciu latach to samo zadanie postawić reżyserom różnych pokoleń.

Prof. dr hab. Dariusz Kosiński

"Słowacki jest żywy dzięki paradoksalnemu połączeniu podobieństwa i różnicy, które tworzą rdzeń jego poezji, jego ironii, jego mistycyzmu, jego genezyjskiej wiary, jego zdolności do śmiechu także z tego, co najświętsze, jego rewolucji wreszcie. Chwaląc go za podobne - rzekomą współczesność, i wyśmiewając inne - rzekomą anachroniczność, dla ocalenia własnej myślowej wygody wyzbywamy się tego, co być może najcenniejsze, czego nie mamy i co od Słowackiego właśnie możemy dostać. Naprawdę współczesne czytanie i inscenizowanie jego tekstów polega paradoksalnie na eksplorowaniu tego, co wydaje się najbardziej obce, najbardziej niezrozumiałe, najbardziej niedzisiejsze, co w pierwszej kolejności chcemy odsunąć jako przeszkodę, błąd, martwicę."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji