Artykuły

Lato polskiej kultury we Włoszech

Tradycyjnie już polscy twórcy uczestniczą w licznych imprezach i przeglądach włoskiego lata. Podczas Spoleto-Festival (dawniej Festiwal Dwóch Światów) w jednym z najpiękniejszych miast Umbrii świętowano 25-lecie działającego tam Centrum Kultury Polskiej, które prowadzi społecznie Marco Querel, marszand i kolekcjoner sztuki ludowej.

-W tym roku polskie akcenty są szczególnie wyraźne - powiedział podczas konferencji prasowej twórca Festiwalu Dwóch Światów, wybitny kompozytor i muzyk Gian Carlo Menotti. Jednym z głównych wydarzeń teatralnych była premiera "Romulusa Wielkiego" Friedricha Durrenmatta. Reżyser Giovanni Pampiglione, związany z Polską już od 32 lat, przeniósł tę inscenizację z krakowskiego Starego Teatru. Podobnie jak tam, scenografia i kostiumy są dziełem Jana Polewki, a muzyka Krzysztofa Szwajgiera. W roli tytułowej wystąpił najwybitniejszy bodaj włoski aktor teatralny starszego pokolenia Mario Scaccia. Potraktował on postać ; ostatniego imperatora Rzymu z mniejszym dystansem niż pamiętni polscy odtwórcy tej roli. Spektakl wystawiony w Teatrze San Nicolo' (średniowiecznym kościele Św. Mikołaja) włoscy widzowie przyjmowali jako parabolę rozkładu systemu politycznego w ich własnym kraju.

Po raz trzeci gościł na festiwalu Jan Polewka. Inscenizacji "Romulusa" towarzyszyła, również przeniesiona ze Starego Teatru wystawa jego projektów scenograficznych i kostiumów. Była to jedna z trzech oficjalnych ekspozycji festiwalu, pod kuratelą Marca Querela. Od 25 lat prowadzi on w Spoleto, w starym domu z ogrodem, Centrum Kultury Polskiej. Co godne podkreślenia, zupełnie nieformalnie i bezinteresownie. W przeszłości Marco Querel gościł u siebie wystawy twórców tej miary, co Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz.

Równie piękną oprawę ma odbywająca się także w pierwszej połowie lipca wystawa Leszka Rózgi "Podróż do Toskanii".Jest ona efektem dwóch pobytów i plenerów łódzkiego artysty w tym regionie Włoch w latach 1992 i 1993. Jej miejsce to zamek Ama, w samym sercu Wzgórz Chianti. Nie

trzeba być znawcą wina, aby prawidłowo skojarzyć tę nazwę. Rózga potrafił oddać ducha tej zaczarowanej okolicy. Podkreślali to włoscy krytycy, kiedy cykl był po raz pierwszy prezentowany w rzymskiej galerii "Spicchi del Est" (Okruchy Wschodu). Jej właścicielka Stefania Piga, od lat lansująca polską sztukę w Wiecznym Mieście, była także współorganizatorką obecnej wystawy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji