Artykuły

Bestia pychy i głupoty

W sobotę (27 marca, godz. 19) odbędzie się czwarta w tym sezonie premiera teatru Wybrzeże. Na przypadający jutro Międzynarodowy Dzień Teatru wybrano komedię Moliera "Medyk mimo chęci".

Reżyserem spektaklu jest Krzysztof Zaleski, który przygotował już w Gdańsku w (maju 1997 roku) "Kilka zdarzeń z życia braci Karamazow" według Fiodora Dostojewskiego. Do Molierowskiej realizacji Zaleski zaprosił tych samych twórców, co poprzednio - Marka Chowańca (scenografia) i Dorotę Roqueplo (kostiumy). Muzykę do "Medyka mimo chęci" napisał Krzesimir Dębski, również współpracujący już z naszą sceną przy spektaklu "Ewa Hitler pali camele" Jacka Koprowicza.

"Tak naprawdę Molier nie atakuje lekarzy jako środowiska zawodowego" - pisze reżyser Krzysztof Zaleski w programie do przedstawienia. "Ten Fakultet, z którego drwił i któn wyszydzał w całej niemal swej twórczości, jest dla autora Świętoszka przęde wszystkim uosobieniem fałszywych autorytetów. To właśnie przeciwko nawiedzającej ludzki świat bestii pychy, głupoty i bezwzględnej interesowności, ustrojonej w pozór wiedzy i mądrości, zwracał się w swoim dziele. l dziś ów Fakultet rozporządza siłą nie do przecenienia i umie podporządkować sobie media (...)".

"Medyk mimo chęci" na gdańskiej scenie nie ma być satyrą na środowisko lekarzy. Realizatorzy nie chcą, by ich spektakl odnosił się do gorących dzisiaj tematów - reformy służby zdrowia czy sytuacji anestezjologów. - Mnie ta grupa zawodowa nie interesuje - mówi Zaleski. - Chce pokazać głupie, fałszywe autorytety, o których pisał Molier. Molier, jak wiadomo, umarł na scenie grając tytułową rolę w "Chorym z urojenia". Swą pierwszą komedię, w której zaatakował medycynę i lekarzy - "Miłość lekarzem" - napisał w 1565 roku (osiem lat przed śmiercią). Rok później powstał "Medyk mimo chęci" (znany z tłumaczenia Boya-Żeleńskiego jako "Lekarz mimo woli").

- Wraz z dyrekcją teatru Wybrzeże myśleliśmy o tekście komediowym - uzasadnia reżyser swój wybór.

- Zastanawiałem się nad "Chorym z urojenia", który jest, moim zdaniem, wielką sztuką, ale natrafiłem na przekład "Medyka" Jana Polewki, który bardzo mi się spodobał, u Polewki nie ma Sganarela, jest - Zganarel. To brzmi zupełnie inaczej. Inna jest melodia tego imienia, Zganarel, którego gra Mirosław Baka, to cwaniak, łobuz z wdziękiem. Poza tym, w "Medyku" aktorzy mają do grania wiele tematów - uważa Krzysztof Zaleski. - A tu tematem jest aktor i jego sceniczna obecność. To przedstawienie opiera się na aktorach. Zrezygnowaliśmy z bogatej, realistycznej dekoracji.

Autor scenografii, Marek Chowaniec, wymyślił estradę i zespół kurtyn. Dorota Roqueplo w swych projektach odwołała się do dawnego kostiumu. - Będą to raczej wariacje na temat, bawimy się dawnymi kostiumami i odwołujemy do współczesności - zdradza reżyser. - Na przykład kostium Gerona (Stanisław Michalski) mówi, że to prostak z pieniędzmi. Chcemy pokazać, że i dziś Zganarel i inni mogą mieć swoje karykaturalne odpowiedniki. Tekst sztuki wzbogacono fragmentami innych komedii Moliera - "Miłość lekarzem", "Chory z urojenia", "Pan de Pourceaugnac", także w tłumaczeniu Jana Polewki. - To tylko drobne inkrustacje - zastrzega reżyser. - Molierowi nic nie dopisałem.

"Molier jest obok Szekspira, pisarzem chyba najbardziej teatralnym, jaki istniał" - pisał tłumacz Tadeusz Boy-Żeleński. "Każde słowo, jakie napisał, rodzi się z teatru i dla teatru. Scena była dlań ukochaniem i celem (...). Ze zjawieniem się Moliera komedia wróżyła jakby siedmiomilowe buty, aby przebyć drogę od grubych zaczątków aż do najwyższej doskonałości."

- Chciałbym, żeby to było bardzo dobrze zagrane przedstawienie. Na to liczę - przyznaje Krzysztof Zaleski. - Marzy mi się, aby to nie było komikowanie, tylko rzetelne granie komedii. Przyjęło się, że śmiech jest czymś gorszym, niższego lotu. Z tej "gorszości" Moliera chcemy uczynić wartość.

Obok obsadzonego w głównej roli Mirosława Baki zobaczymy Dorotę Kolak jako Martynę, żonę Zganarela, Grzegorza Chrapkiewicza, Zbigniewa Olszewskiego, Stanisława Michalskiego, Ewę Kasprzyk, Małgorzatę Brajner, Włodzimierza Ciborowskiego, Adama Kazimierza Trelę i Sebastiana Nietupskiego. Lekarzy zagrają m.in.: Wanda Neumann (Prymus Doktor Medicinae], Igor Michalski (Doktor Strupiak), Jarosław Tyrański (Doktor Wymowny), Florian Staniewski (Doktor Mękoła), Mirosław Krawczyk (Doktor Trup] i Joanna Kreft-Baka (Doktor Nieczulica).

- Na Międzynarodowy Dzień Teatru wybraliśmy reżysera, który umie wykorzystać wszystkie walory teatru - powiedziała Ewa Bonk-Woźniakiewicz, dyrektor naczelny teatru Wybrzeże.

Krzysztof Zaleski jest reżyserem teatralnym i aktorem filmowym. Wystawiał m.in. "Ślub" Gombrowicza, "Parady" Potockiego, "Mahagonny" Brechta/Weilla, "Księdza Marka" Słowackiego, "Burzę" Szekspira, "Męża i żonę" Fredry. Grał w filmach Janusza Kijowskiego, Agnieszki Holland, Feliksa Falka, Janusza Zaorskiego. Premierę "Medyka mimo chęci" aktorskimi etiudami w foyer urozmaici młodzież Teatru Nauczania Wybrzeżak. W Galerii Foyer odbędzie się wernisaż Grupy S 6 - studentów rzeźby gdańskiej ASP z pracowni prof. Sławoja Ostrowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji