Artykuły

Na początek "Piaf"

Pierwszą w tym sezonie premierą Operetki Warszawskiej - a jednocześnie pierwszą sztuką wyreżyserowaną na tej scenie przez jej nowego dyrektora naczelnego i artystycznego Jana Szurmieja - jest "Piaf". Premiera musicalu odbędzie się 13 i 14 listopada. Dwie daty premiery, bo obie wersje - w różnych obsadach - są wg dyrektora i reżysera równej jakości artystycznej. "Piaf" to światowej sławy musical, do którego libretto napisała Pam Gems, jedna z najbardziej znanych angielskich dramatopisarek lat 70. i 80., autorka znanej i u nas sztuki "Dusia, Ryba, Wal i Leta". Musical jest opowieścią o życiu słynnej francuskiej pieśniarki, o jej determinacji w poszukiwaniu miłości, o cenie, jaką płaci za sukces. W treść teatralnej opowieści wpisane są największe przeboje z repertuaru Edith Piaf, nazwanej przez rodaków "Wróbelkiem Paryża". Kameralny musical "Piaf" od dnia swej premiery w 1980 r. cieszy się niesłabnącym powodzeniem w wielu krajach świata.

W warszawskim przedstawieniu nie zabraknie najpopularniejszych przebojów Edith Piaf. Tłumaczenia sztuki dokonał Jerzy Zagórski, a polskie teksty piosenek napisał Andrzej Ozga. Rolę Piaf reżyser, inscenizator i choreograf Jan Szurmiej powierzył na zmianę aktorkom: Agnieszce Matysiak i Bożenie Krzyżanowskiej (gościnnie). W dniu premiery (w świecie to dość normalne, u nas ewenement!) w budynku Operetki będzie już do nabycia kaseta z musicalowymi przebojami. Można też będzie obejrzeć wystawę pamiątek po Edith Piaf, przygotowaną ze zbiorów znanego łódzkiego wielbiciela jej talentu, p. Szczotkowskiego.

- Ten sezon będzie bardzo trudny - zapowiada dyr. Jan Szurmiej. - Wiadomo: bieda, ale też przestawienie się na inny sposób funkcjonowania teatru muzycznego. Nic nie zagraża operetce i repertuarowi klasycznemu, ale przybędą musicale, komedie muzyczne, recitale, koncerty, widowiska dla młodzieży. Pracujemy nad "Piaf", ale równolegle trwają próby do musicalu "Ania z Zielonego Wzgórza", który będzie gotowy w pierwszej dekadzie grudnia.

Przygotowywana jest nowa wersja "Sztukmistrza w Lublinie" tak, jak ją sobie wymarzył kompozytor Zygmunt Konieczny, z orkiestrą w kanale. Agnieszka Osiecka pisze już siedem nowych ballad, a zaproszeni aktorzy: Jerzy Zelnik i Krzysztof Gosztyła przygotowują się już do swoich ról w szkole cyrkowej w Julinku.

Dyrektor przyznał się do prowadzenia rozmów z innymi artystami sceny i estrady: z Ewą Wiśniewską, Anną Chodakowską, Jackiem Wójcickim i jazzmanem Bałatą. "Sztukmistrz w Lublinie" będzie przygotowywany jednocześnie w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej - jest już gotowa angielska adaptacja Jerzego Siemasza. Premiera odbędzie się z końcem lutego.

Sławomir Kulpowicz, polski reprezentant muzyki new age, przygotowuje libretto baletowe "Atlantis" i demo muzyczne, w koprodukcji z tancerzami kubańskimi.

Antoni Marianowicz pisze "Żonę dla prezydenta" do muzyki Gershwina.

Z dziedziny klasyki operetkowej dyrektor zapowiada "W krainie uśmiechu" Lehara i "Orfeusza w piekle" Offenbacha. Myśli też o jeszcze jednej pozycji baletowej "Degas - Lautrec" o bohemie francuskiej.

Ciężka, wytężona praca zespołu Operetki Warszawskiej przebiega w zimnych pomieszczeniach, bo nowa dyrekcja nie ma pieniędzy na spłacanie długów po "Bataxie". Część zespołu nie ma takich problemów. Podróżuje po RFN, Holandii i Szwajcarii z "Życiem paryskim" i "Wesołą wdówką", serdecznie przyjmowana przez publiczność.

- Śpieszę się z tym sezonem - oznajmił dyr. Jan Szurmiej. - Teatr musi "robić" premiery, inaczej idzie na straty. Alfred Nowak, dyr. Wydziału Kultury Urzędu m. st. Warszawy obiecał, że priorytet w tym sezonie będą miały dwie podległe mu sceny: Teatr Dramatyczny i Operetka Warszawska. Nie chciałbym usłyszeć, że dostanę pieniądze na takim samym poziomie, jak rok temu. Moi artyści w Warszawie zarabiają o jedną trzecią mniej niż artysta Operetki Wrocławskiej. To prawda, że dostaliśmy dotacje celowe na "Piaf" i "Anię z Zielonego Wzgórza". Ale ja chcę być dyrektorem wiarygodnym w stosunku do innych artystów. Jak mogę rozmawiać z kompozytorem klasy Koniecznego, Zaryckiego czy Radwana o projekcie, na który mogę nie otrzymać pieniędzy? Peter Brook tu nie pomoże. Tu muszą być pieniądze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji