Artykuły

Kraków. Małgorzata Walewska po zasłabnięciu na scenie, czuje się lepiej

Najsłynniejsza polska mezzosopranistka Małgorzata Walewska, która zasłabła podczas piątkowej premiery "Carmen" w Operze Krakowskiej, czuje się już lepiej. W poniedziałek została przewieziona do Centrum Kardiologii w Aninie, gdzie przejdzie dalsze badania.

Jak poinformował PAP agent artystki Bogdan Waszkiewicz, Małgorzata Walewska wykonując w piątkowy wieczór rolę Carmen w trakcie pierwszego aktu źle się poczuła, a po jego zakończeniu "nastąpiło bardzo poważne zasłabnięcie".

- Artystka wytrzymała do zakończenia pierwszego aktu, a kiedy opadła kurtyna ona też osunęła się na scenę - poinformował Waszkiewicz.

Walewska została odwieziona karetką do szpitala. Artystkę zastąpiła na scenie krakowska śpiewaczka Monika Ledzion.

- Było niebezpiecznie. To był powrót z dalekiej podróży - zaznaczył agent. Poinformował, że śpiewaczka ma dolegliwości związane z sercem.

Dalsze leczenie i rehabilitacja prowadzone będą w Centrum Kardiologii w Aninie. Na razie nie wiadomo, kiedy śpiewaczka wróci na scenę.

- W imieniu pani Walewskiej dziękuję za ogromne wyrazy wsparcia i sympatii napływające pod jej adresem w tym dramatycznym czasie - zaznaczył agent artystki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji