Artykuły

Częstochowa. Festiwal Kaliny Jędrusik zakończony

Ciężka praca jurorów i emocje zawodników - ale było warto: ludzie pokazali, że chcą śpiewać, i to śpiewać ambitne utwory. Grand Prix III Festiwalu Dobrej Piosenki "Kalinowe noce, Kalinowe dni" pojedzie do Małgorzaty Szarek z Warszawy.

Festiwal Dobrej Piosenki "Kalinowe noce, Kalinowe dni" to impreza, która przypomina nieżyjącą już, pochodzącą z Częstochowy aktorkę i piosenkarkę Kalinę Jędrusik. Z roku na rok cieszy się on coraz większym zainteresowaniem.

Festiwal składa się jakby z dwóch części - koncertów uznanych i znanych już gwiazd polskiej sceny oraz konkursu wokalistów, którzy jeszcze nie mieli swojego debiutu płytowego.

W pierwszej edycji festiwalu gośćmi byli: córka chrzestna Kaliny Jędrusik Magda Umer oraz Grzegorz Turnau, w drugiej - Irena Santor oraz Barbara Krafftówna.

W tym roku festiwal rozpoczął się od koncertu Anny Jurksztowicz i Emilii Kudry (ubiegłorocznej laureatki). A zakończył w niedzielę koncertem laureatów oraz Kasi Nosowskiej & UniSexBlues Band.

Przewodniczącym jury tegorocznego festiwalu został znany muzyk i kompozytor [prywatnie mąż Anny Jurksztowicz - przyp. red.] Krzesimir Dębski. To właśnie piosenki jego autorstwa śpiewali uczestnicy walczący o główną nagrodę.

Najbardziej pracowitym dniem Kalinowych nocy, Kalinowych dni była sobota. W siedzibie Gaude Mater od godz. 10 do godz. 16 trzyosobowe jury: przewodniczący Krzesimir Dębski, Anna Jurksztowicz i Lidia Pospieszalska, przesłuchało 25 osób, które zakwalifikowały się do Konkursu Dobrej Piosenki. Każda z nich zaśpiewała dwie piosenki. Jedna - zgodnie z regulaminem - musiała być autorstwa Dębskiego.

- Jestem bardzo mile zaskoczona poziomem osób startujących w konkursie - podsumowała Pospieszalska. - Piosenki, które nam zaśpiewały, były przepiękne, ale bardzo trudne. Serce rośnie, że młodzi ludzie właśnie takie chcą śpiewać i takich utworów słuchają. Że nie ulegli prymitywnym gustom. Ci ludzie dokładnie wiedzą, że to są piosenki, które mimo upływu lat są piękne, szlachetne...

Pospieszalska przyznała, że wybór laureatów należał do trudnych: - Wszystkie te osoby miały talent. Do tego przy interpretacji piosenek wykazały się bardzo wielką wrażliwością, przenikliwością.

Po przemyśleniach i analizach jurorzy postanowili, że Grand Prix będzie należało do Małgorzaty Szarek z Warszawy. Oprócz kwiatów i gratulacji zdobywczyni pierwszego miejsca otrzymała nagrodę główną 5 tys. zł.

- Chciałam wypaść jak najlepiej. Byłam już przeszczęśliwa że dostałam się do ścisłego finału - powiedziała "Gazecie" Szarek.

Laureatka III Festiwalu Dobrej Piosenki urodziła się w Nowym Sączu, a mieszka w Warszawie. Jest muzykologiem. Z piosenek Krzesimira Dębskiego wybrała "Kochaj mnie zwyczajnie".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji