Ich czworo
Spotykają się u kresu życia, zdobyli sławę, wzbudzali zachwyt. Dziś dożywają swych dni w domu spokojnej starości. Zbigniew Zapasiewicz przygotowuje w Teatrze Współczesnym komedię Ronalda Harwooda "Kwartet".
Dziadkowie Harwooda urodzili się w Warszawie, ojciec na Litwie, matka - w Londynie, a sam dramaturg - w Afryce Południowej. W wieku 17 lat przyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie rozpoczął studia w Royal Academy of Dramatic Art. Przez siedem lat występował na scenie; te doświadczenia wykorzystał w "Garderobianym", przeboju scenicznym lat 80., który doczekał się wersji filmowej.
Na scenach polskich teatrów sztuki Harwooda cieszą się ogromnym powodzeniem, obok "Garderobianego" widzowie mogli oglądać m.in. "Zatrute pióro", "Przedtem potem", "Za i przeciw"; w ubiegłym tygodniu teatr Ateneum wystawił "Herbatkę u Stalina".
W "Kwartecie", reżyserowanym przez Zbigniewa Zapasiewicza, zobaczymy Maję Komorowską, Zofię Kucównę, Janusza Michałowskiego i samego reżysera. Scenografię do spektaklu przygotowała Dorota Kołodyńska, konsultacja muzyczno-wokalna Irena Kluk-Drozdowska i Marcin Rudziński. W przedstawieniu wykorzystano przekład Michała Ronikiera.