Artykuły

Kultura miłosnego niepokoju

Na walentynki warszawska Rampa przygotowała spektakl, w którym uczucia damsko-męskie zastąpiły męsko-męskie.

Miłość ma swój porządek" - pisał w XVII wieku Blaise Pascal w "Prowincjałkach". "Miłość ma też swoją formę, produkty i marketing" - dodał trzysta lat później Roland Barthes we "Fragmentach dyskursu miłosnego". I Pascal, i Barthes byli świadkami walentynkowego szaleństwa, bo we Francji walentynki obchodzono od czasów średniowiecza. Od XIX wieku podczas dwóch pierwszych tygodni lutego świetnie sprzedawała się bielizna walentynkowa, kwiaty, słodycze, kartki z życzeniami czy szampan. Teraz największym walentynkowym przebojem są produkty kulturalne. Zawdzięczamy to Stanom Zjednoczonym, gdzie w walentynki - obok świąt Bożego Narodzenia - następuje największy wysyp okolicznościowej produkcji kulturalnej. Sztandarowym walentynkowym produktem jest obecnie komedia romantyczna, dowartościowana przez takie tytuły jak "Kiedy Harry poznał Sally" czy "Bezsenność w Seattle". W ostatnich trzech latach także w Polsce producenci dóbr kultury dostrzegli w walentynkach wielki potencjał.

10 x miłość

Właściciele amerykańskich megastorów sieci Virgin (odpowiedniki naszych empików) już dawno zorientowali się, że gdy rozbiera się bożonarodzeniową dekorację, tego samego dnia pojawia się wielka ekspozycja walentynkowa. Tegoroczne przygotowania do walentynek dowodzą, że także w Polsce docenia się marketingowy potencjał tego święta. Na rynku mamy już nie tylko dedykowane walentynkom filmy, płyty i książki, ale nawet specjalne wydawnictwo: Świat Książki wydał antologię "10 x miłość". Na potrzeby walentynek opowiadania o miłości napisali m.in. Grażyna Szapołowska, Manuela Gretkowska, Hanna Bakuła, Jerzy Pilch czy Janusz Leon Wiśniewski. Ten ostatni przygotował też specjalne wydanie swojej najsłynniejszej powieści "S@motność w sieci" na płycie CD. Powieść czytają popularni aktorzy: Danuta Stenka i Krzysztof Globisz.

Sieć EMPiK organizuje w swoim salonie w Warszawie walentynkowe spotkania m.in. z psychologiem Hanną Samson i pisarzem Tomaszem Jastrunem, a Maciej Kuroń ma opowiadać o tym, co najlepiej smakuje we dwoje.

Universal Music Polska wydaje w tym roku składankę "Walentynkowa Love" z miłosnymi balladami w wykonaniu polskich artystów. Polskie Radio przygotowało z kolei płytę, na której romantyczne piosenki śpiewają znane pary aktorskie grające zakochanych w filmach i serialach, m.in. Danuta Stenka i Piotr Adamczyk, Edyta Jungowska i Paweł Wilczak, Justyna Steczkowska i Aleksander Domagarow, Agata Buzek i Rafał Królikowski. Na święto zakochanych warszawska Rampa przygotowała spektakl "Love - Walentynki" [na zdjeciu] w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego. To komedia muzyczna: zabawna składanka znanych piosenek o miłości, w których uczucia damsko-męskie zastąpiły męsko-męskie.

W kinach w walentynki zobaczymy trzy filmy o miłości. Romantyczną wojenną opowieść Jeana-PierreŐa Jeuneta "Bardzo długie zaręczyny", komedię o perypetiach z teściami "Poznaj moich rodziców" i romantyczny przebój z Jennifer Lopez "Zatańcz ze mną". Aż dziw, że polscy reżyserzy filmowi nie wyciągnęli wniosków z ubiegłorocznej walentynkowej premiery filmu "Nigdy w życiu" Ryszarda Zatorskiego według powieści Katarzyny Grocholi. Film obejrzało 232 tys. widzów.

Premiera na specjalną okazję

Produkcja kulturalna na walentynki dowodzi, jak ważna jest data premiery filmu, przedstawienia czy książki. Po prostu najlepiej sprzedają się produkty trafiające na rynek z konkretnej okazji. Potwierdza to jeden z największych hitów wydawniczych 2004 r. - "Powstanie Ő44" Normana Daviesa. Książka znalazła się na rynku kilka dni przed obchodami 60. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.

Wciąż za mało polskich producentów dóbr kultury jest świadomych tego, że trzeba się precyzyjnie wpasować w oczekiwania odbiorcy. Dlatego w walentynki wszystko to, co się pojawia na rynku, ma się wiązać z klimatem romantycznej miłości, w Dzień Dziecka - z pogodnym dzieciństwem a w Halloween - z wszystkim, co straszne.

Chyba tylko ociężałością naszych twórców filmowych można tłumaczyć to, że na święta Bożego Narodzenia nie doczekaliśmy się jeszcze pogodnej i sympatycznej komedii rodzinnej z Mikołajem w roli głównej. Kolejne zestawy kolęd to zbyt duża łatwizna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji