Artykuły

Wdowy

W ostatnim - listopadowym - numerze "Dialogu" ukazał się kolejny, znakomity felieton p. Erwina Axera, ilustrujący dość szczególne poczucie humoru Leona Schillera. Otóż w 1937 roku Schiller wyznaczył do towarzyszenia Emmie Goering (przybyłej wraz z mężem do Warszawy) na przedstawieniu "Fiesca" w Teatrze Narodowym studenta Instytutu Sztuki Teatralnej - żydowskiego pochodzenia.

Nie jest całkiem jasne, kto miał stać się obiektem owego żartu wielkiego reżysera: ów chłopiec, czy pierwsza dama hitlerowskiego Olimpu? I nie to jest ważne, ale owo materialne otarcie się młodego Axera o personifikację śmierci. Pisanie felietonu zbiegło się w czasie, z pracą p. Axera nad wystawieniem sztuki Mrożka "Wdowy", utworu, którego osią fabularną jest śmierć. Także materialna, kobieca i potraktowana z żartobliwym dystansem niczym p. Emma Goering przez Schillera. O ile jednak felieton Axera jest perełką literacką, to "Wdowy" p. Mrożka są żałosnym gniotem. Najsłabszym z utworów tego bardzo głośnego, bardzo utalentowanego i bardzo nierównego pisarza. Autora zarówno "Tanga" czy "Emigrantów", lecz także "Śmierci porucznika" i "Garbusa".

"Wdowy" składają się z dwu, niezbornych formalnie, części: półgodzinnego skeczu obyczajowego, jaki na dobrą sprawę mógłby napisać dla "Qui pro Quo" Tuwim, oraz jednoaktówki w stylu absurdalno-makabrycznej groteski wzorowanej na Arrabalu. Sztuka jest tak słaba i chybiona, że po prostu szkoda miejsca na jej analizowanie, jak i czasu - tak świetnego reżysera jak p. Axer - na jej wystawianie, zwłaszcza że nazwisko mistrza subtelnej analizy tekstu, jakim jest Erwin Axer, pojawia się na warszawskich afiszach zupełnie wyjątkowo.

A przecież, mimo klęski Mrożka, na przedstawienie iść warto. Jest to bowiem istny koncert znakomitego zespołu aktorskiego: Zofii Kucówny, Marty Lipińskiej, Henryka Bisty, Krzysztofa Kowalewskiego, Wiesława Michnikowskiego i in. pod batutą samego Axera. Dowód, jak znakomite efekty mogą wypracować utalentowani artyści z doskonałym reżyserem, mimo mizerii tekstu. A może nawet więcej: wbrew tekstowi.

Pierwsza część spektaklu, z udziałem pań: Kucówny i Lipińskiej, to najwyższa klasa prowadzenia ciętego dialogu scenicznego. Nie tylko ogromna satysfakcja i zabawa dla widowni, ale wzorcowy kurs dla młodzieży aktorskiej, która powinna uczyć się od tych świetnych aktorek. Nie talentu, bo to niemożliwe, ale wirtuozerii technicznej.

Tekst, jakim operują obie panie, jest przez dłuższy czas identyczny lub niemal identyczny, a przecież jak różna, inaczej znacząca i również trafna jest w obu wypadkach jego wymowa. Te bardzo podobne w założeniu dramatopisarza role, aktorki zindywidualizowały niezwykle subtelnymi środkami (nawet takie same ciastko każda z nich je inaczej) tworząc nie tylko zabawne, ale i niezwykle prawdziwe postacie. Wdowy straszniejsze niźli śmierć sama.

W drugiej części spektaklu cały ciężar spoczywa na panach: Michnikowskim, Kowalewskim i Biście. Mimo jeszcze wyraźniejszych ułomności tekstu i sypiącej się fabuły (niemożliwej do uratowania nawet przez p. Axera), mamy okazję podziwiać wielką sztukę sceniczną niezrównanego w ryzykownej estetycznej "małpiej" pantomimie p. Michnikowskiego i jego bardzo wyważonej interpretacji roli Kelnera. Przezabawni są panowie: Kowalewski, łączący prymitywizm kreowanej postaci z ludzkim ciepłem i suchy, odrobinę makabryczny humor, upozowanego na Salvatore Dali - p. Bisty. Ciekawe, że Bisty całkowicie innego niźli oglądaliśmy go dotąd.

Gdyby nie Mrożek - przedstawienie mogłoby stać się rewelacją. Gdyby nie Axer - nie byłoby w ogóle o czym pisać. Gdyby nie Kucówna, Lipińska, Michnikowski, Bista i Kowalewski - nie byłoby po co chodzić do Współczesnego.

"Wdowy" - Sławomir Mrożek, reżyseria - Erwin Axer, scenografia - Ewa Starowieyska, muzyka - Andrzej Kurylewicz, układ ruchu - Janusz Józefowicz. Teatr Współczesny, 7 stycznia 1993.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji