Artykuły

Premierowy poślizg

Maciej Nowak: "Prawdy niezbyt miłe"

Nie udało się w terminie zrealizować spektaklu "Kronika zapowiedzianej śmierci" Davida Lindemanna w reżyserii Wojtka Klemma na dużej scenie Teatru "Wybrzeże" przy Targu Węglowym w Gdańsku. Premiera w minioną sobotę o godzinę 19 nie odbyła się. Zaproszenia ważne są na najbliższy czwartek, 10 bm. na godz. 19. Publiczność z niecierpliwością czeka na sztukę współczesną mówiącą o Polakach widzianych oczyma reżysera polskiego pochodzenia na stałe mieszkającego i pracującego w Berlinie.

- Przedstawienie nie było do końca gotowe - wyjaśnia Maciej Nowak, dyrektor Teatru "Wybrzeże". - Nie osiągnięto takiego stanu, aby z całą pewnością można było sztukę pokazać. - Zdecydowałem więc o kilkudniowym przesunięciu premiery. Koledzy się ze mną zgodzili. Spektakl jest bardzo trudny ze względu na adaptację trudnej prozy. - Ideowo jest to niełatwe, bo polsko-niemiecki reżyser mówi prawdy niezbyt wygodne, niezbyt miłe.

- Każde przesunięcie premiery jest wypadkiem przy pracy, ale się zdarza. W Teatrze "Wybrzeże" stało się to po raz drugi. W Starym Teatrze w Krakowie co druga premiera jest przesuwana o jakiś czas - zauważa dyrektor Nowak. We wtorek odbyły się dwie próby generalne. Dziś przewidziana jest trzecia, ostatnia.

Jak zapowiadaliśmy, David Lindemann sięgnął po książkę Gabriela Garcii Marqueza "Kronika zapowiedzianej śmierci". Powieść osadzona jest w realiach Ameryki Południowej. Realizatorzy odnaleźli w niej wiele prawdy o współczesnej Europie, a zwłaszcza Polski. Do Marqueza dołączyli wybrane fragmenty prozy Bolesława Prusa - opisów podróży do Berlina oraz z opowiadania "Zemsta" - oraz cytaty z wypowiedzi współczesnych polskich polityków.

- U Marqueza wyraźnie jest napisane, że mieszkańcy wioski muszą zabić dla obcego jednego spośród siebie - powiedział Wojtek Klemm. - W sztuce opowiadamy o tym, że w polskiej wiosce zabija się dla Niemca współobywatela - człowieka żydowskiego pochodzenia. Nawiązję do wątków historycznych, polskich. Nie oskarżam. Natomiast chcę przypominać, wychodząc z założenia, że to bardzo ważne. Ukazuję własny punkt widzenia, wchodząc w dialog z widzem.

Spektakl jest projektem polsko - niemieckim. Autorką scenografii jest Uta Kala. Reżyserem światła - Max Wikstrom. Grają Tamara Arciuch-Szyc, Małgorzata Brajner, Marta Anna Kalmus [na zdjęciu], Alina Lipnicka, Grzegorz Gzyl, Ryszard Jasiński, Marcin Czarnik, Ryszard Ronczewski, Cezary Rybiński i Rafał Kronenberger.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji