Artykuły

Ci z Pierwszej Brygady

LOS lubi czasem sprawiać niespodzianki. Czy jeszcze rok temu można by przypuszczać, że "Pierwsza Brygada" będzie śpiewana zarówno na zakończenie "mszy za ojczyznę" u Św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, jak i na festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu? A głównym bohaterem, także oficjalnego życia publicznego, stanie się Józef Piłsudski, mimo iż nie był demokratą i z pociągu "socjalizm" wysiadł na przystanku "Niepodległość"? Różnie można oceniać ten polski paradoks. Na pewno dobrze się stało, że oficjalna polityka kulturalna - by użyć tego krągłego określenia - przestała wreszcie nie zauważać Legionów i Józefa Piłsudskiego, a także pomniejszać. Wreszcie pokolenia powojenne mogą zacząć zdobywać wiedzę o kartach historii Polski współczesnej, które skwapliwie przesłaniano. Równie świetnie, że w tym likwidowaniu z góry założonej niewiedzy ma swój udział teatr.

W Warszawie tę powinność sztuki dostrzegli Ignacy Gogolewski - dyrektor i Wojciech Natanson - kierownik literacki Teatru Rozmaitości wystawiając "Gałązkę rozmarynu" Zygmunta Nowakowskiego.

Zanim o samym widowisku, warto poświacie" uwagę programowi teatralnemu, zredagowanemu przez Ewę Kwiecień. Rzecz niebagatelna, jeśli uwzględnić niezawinioną niewiedzę, lub wiedzę bardzo małą, po wojnie kształconej publiczności. Na okładkach programu zdjęcia: Józefa Piłsudskiego jako brygadiera Legionów i pochodu narodowego w Warszawie w listopadzie 1918 r. W środku trzy cenne artykuły informacyjne. Znakomity, klarownie napisany esej Wojciecha Natansona pt. "O autorze Gałązki rozmarynu - najwybitniejszego chyba z żyjących znawcy dramaturgii dwudziestolecia międzywojennego; Grzegorza Sinki "U źródeł Gałązki rozmarynu Zygmunta Nowakowskiego" i pełna ciekawych faktograficznych szczegółów wypowiedź dr. Henryka Wieleckiego pt. "Siwe mundury Legionów Polskich", pokazująca, jak bardzo przemiany umundurowania były związane z głębszymi zjawiskami politycznymi. Cenna jest część dokumentalna. Przedruk felietonu Zygmunta Nowakowskiego z "IKC" pt. "Pani premiera", dotyczącego prapremiery sztuki 9 listopada 1937 r. w Warszawie w Teatrze Polskim. Wiersz Stanisława Balińskiego "Rozmaryn", mówiący o głębszym znaczeniu pieśni legionowych dla Polaków w czasach I wojny światowej. Teksty samych pieśni "O mój rozmarynie" (słowa Wacława Denhoff-Czarnockiego), "Marsz Pierwszej Brygady" (słowa A. Szlendaka) i "Piechota".

Słowem, program godny poczesnego miejsca w domowych bibliotekach widzów. Jak i pomagający w odbiorze przedstawienia. Na scenie mamy 'przecież świat nader skrótowo traktowany w podręcznikach. Na scenie nigdy nie widziane przez wielu szare mundury, dawno nie śpiewane pieśni.

Ignacy Gogolewski, jako reżyser, okazał dużą odwagę decydując się zaprezentować "widowisko muzyczne o Legionach Polskich", bo takim jest "Gałązka rozmarynu", na małej przecież scenie Teatru Rozmaitości. Wydawałoby się, przeznaczonej tylko do prezentowania przedstawień kameralnych, a nie szerokich panoram historycznych.

Może to i dobrze jednak, że nie było tłumów tańczących i śpiewających artystów drugiego planu. Dzięki temu przedstawienie przemawia do widza nie tyle swoją widowiskowością, co zawartymi w nim prawdami, które Gogolewski zdecydował się wybrać i przekazać widzowi, skracając bogaty tekst Nowakowskiego.

W tym widowisku, gdzie sceny komediowe przeplatają się z dramatycznymi, pokazując życie legionowe z humorem, ale nie cukierkowo, bohater jest zbiorowy: oddział legionistów. Dlatego Gogolewski położył duży nacisk przede wszystkim na bogactwo charakterystycznych typów ludzkich, które by najpełniej przekazywały prawdy zawarte na kartach Nowakowskiego.

Dobór dokonany przez reżysera okazał się celny. Aktorzy potrafili stworzyć już od pierwszych scen charakterystyczne postacie. Zwraca uwagę wyrównany poziom zespołu i utrzymanie w całości konwencji zaproponowanej przez reżysera. Należałoby właściwie wymienić nazwiska wszystkich biorących udział w tym przedstawienia. Ważne jest też, że zespół Teatru Rozmaitości bardzo dobrze poradził sobie z problemami wokalnymi, jakie stwarza "Gałązka rozmarynu", opracowana muzycznie przez doświadczonego twórcę tzw. ilustracji muzycznych Waldemara Kazaneckiego.

Widowisko bardzo silnie oddziałuje na publiczność. Ale nie tylko śpiewanie wyklętych przez lata pieśni. Nawet nie tylko urokiem i humorem przygód bohaterów Nowakowskiego. Nawet nie tylko pysznymi, zwięzłymi rysunkami bujnych typów ludzkich. Warunki kameralne, które mogły obrócić się przeciwko przedstawieniu, pomogły Gogolewskiemu pokazać najciekawsze elementy historii tamtych lat. Wielkość patriotyzmu ludzi zaciągających się do Legionów, pozwalającego przezwyciężyć własną małość i niedoskonałość, od cech fizycznych do psychicznych. Niezwykłą i najbardziej autentyczna demokratyczność tego nowego wojska polskiego, wchłaniającego zarówno krakowskiego lumpa, jak i hrabiego. Gogolewski trafnie podkreślił przetwarzanie tych zróżnicowanych indywidualności w żołnierzy. Jakże autentycznie w ustach scenicznych legionistów brzmi zwrot "obywatelu". Autentycznie, bo wówczas nie był przez nikogo narzucany, ani wymuszany.

Inny zbiorowy bohater, trafnie scharakteryzowany przez reżysera i jego aktorów, to cywile, społeczeństwo polskie z zaboru rosyjskiego. Tu teatr wyraziście ukazał znane z kart historii jego rozterki w stosunku do Legionów sprzymierzonych z Niemcami i Austriakami. A następnie przełamywanie się, niepodległościowy entuzjazm, i ofiarność.

Teatrowi Rozmaitości udało się odsłonić za pomocą "Gałązki rozmarynu" ważny fragment naszej historii, nie tylko urok tamtego świata, i problemy, dużo głębsze. Nie tylko muzykę pieśni, ale i prawdy, które te pieśni z sobą niosły.

Oczywiście bogatego materiału historycznego odzyskiwania niepodległości przed siedemdziesięciu laty nie da się wyczerpać w jednym przedstawieniu. Potrzebne są też inne formy teatralne. Wielkie jest pole do popisu przed, na przykład, telewizyjnym teatrem faktu, gatunkiem. który został stworzony w czasie. Teatr ten chyba w najpełniejszy sposób mógłby pokazać zarówno tworzenie historii, jak i bujne indywidualności ludzkie biorące w tym procesie udział.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji