Artykuły

O dwóch takich, co mieszkali w suterenie

"Emigranci" w reż. Krzysztofa Rościszewskiego w Teatrze Małym w Manufakturze. Pisze Joanna Rybus w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Dyrektor teatru, który sam gra w spektaklu? Takie rzeczy tylko w Teatrze Małym.

(...)

Scenografia Honoraty Łukasik przedstawia mieszkanie w suterenie. Na środku sceny stoi mały stolik przykryty gazetami. Na nim dwa kubki, zużyte torebki po herbacie i świeczka. Po bokach sceny ustawione są łóżka. Przy każdym z nich ze ścian wystają rury grzewcze. Zamiast dywanu na podłodze porozrzucane są zniszczone kartony. Zastawki ze zdjęciami obdrapanych ścian imitują prawdziwe mury.

Inscenizacja Krzysztofa Rościszewskiego wiernie odzwierciedla dramat Mrożka. Reżyser nie próbuje czytać tekstu na nowo czy uruchamiać w spektaklu nowych kontekstów. Wykłada "Emigrantów" z pobożną sumiennością, polegając na ponadczasowości tekstu Mrożka.

W Teatrze Małym w rolę AA wcielił się Marek Kasprzyk, aktor związany z Teatrem Logos. XX jest Mariusz Pilawski, dyrektor Teatru Małego. Obaj aktorzy z łatwością grają stereotypowych bohaterów, ale to Pilawski przyciąga uwagę - każdym swoim grymasem. Jego XX jest przezabawnym, ciężko pracującym chłopem z dziurawymi skarpetkami. Kulejący robotnik, który nieustannie mlaska przy jedzeniu i machinalnie strzepuje krople z kieliszka zaraz po opróżnieniu jego zawartości...

Prawie dwugodzinne przedstawienie chwilami przytłacza monotonnością. Zwłaszcza w drugiej części, kiedy humoru w dialogach jest już mniej. Mimo to na spektakl do Teatru Małego powinni wybrać się wszyscy, którzy mają ochotę przypomnieć sobie jeden z najsłynniejszych dramatów Mrożka i spędzić lekko i przyjemnie wieczór w teatrze.

***

Cały artykuł w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji