Muzyka na smyczki, chór i Kanał
Rozmowa ze Spaso
Muzykę do finałowego przedstawienia Przeglądu skomponował wrocławski Kanał Audytywny. Ich dźwięki większość słuchaczy określa jako energetyczną, transową mieszankę trip-hopu, hip-hopu i jazzu. "C-aktiv" nie jest pierwszym zetknięciem zespołu z teatrem - Kanał zagrał w przedstawieniu "Trelemorele" Piotra Łazarkiewicza z okazji osiemdziesiątych urodzin Tadeusza Różewicza. Akompaniowali wtedy Marii i Janowi Peszkom, którzy także dziś wystąpią na scenie Capitolu. Prócz Peszków kompozycje Kanału zaśpiewają między innymi Agnieszka Dygant, Cezary Studniak, Jacek Borusiński z kabaretu Mumio i Doda.
RAFAŁ ZIELIŃSKI: Jak długo pracowaliście nad muzyką do "C-aktiv"?
SPASO, WSPÓŁLIDER KANAŁU AUDYTYWNEGO: Około dwóch miesięcy. Cała trudność polegała na dopasowaniu jej do scenariusza i do postaci, jakie zobaczymy w widowisku. To nowa rzecz dla nas, napisać muzykę do całego spektaklu i przekazać pozostałym muzykom, co mają grać. Prócz nas będzie jeszcze kwartet smyczkowy oraz muzyk grający na saksofonie barytonowym i flecie poprzecznym. Jest też Grupa Alberta Pościgova, czyli chór złożony z aktorów teatru Capitol. Musieliśmy napisać dla nich pełną partyturę.
- Ty chyba nie znasz nut?
- Ja i L.U.C. większość rzeczy tworzymy intuicyjnie, spontanicznie, a gramy z pamięci. Głównym autorem partytury jest nasz trębacz Adam Lepka.
- Sugerowaliście się osobą artysty dla którego pisaliście muzykę?
- To osoby znane, ich wizerunek kreują media i siłą rzeczy musieliśmy się z nim gdzieś zetknąć. Nie da się całkiem uciec od tego i pewnie, w małym stopniu, to zaważyło na muzyce. Ale ważniejsze dla nas były role, jakie grają, i ogólna wizja widowiska.
- Usłyszymy Kanał Jaki znamy z płyt?
- Będą oczywiście dźwięki i brzmienia podobne do tych z płyt, konkretne melodie i podkłady. Na potrzeby "C-aktiv" stworzyliśmy trochę więcej klimatów ambientowych, dźwiękowe przestrzenie. To jednak wciąż nasza muzyka, nasz sposób myślenia o niej.