Artykuły

Kameralnie o współczesności

Bardzo nieśmiało w porównaniu z innymi teatralnymi miastami zabiera się Kraków do wystawiania współczesnej dramaturgii, przeznaczając na ten cel - całkiem rozsądnie i europejsko - przede wszystkim sceny kameralne. Zwłaszcza ostatnie miesiące przekonują, że współczesny dramat nie tylko można wystawiać, ale także daje się to robić w teatralnie ciekawy sposób. Myślę o dwóch niedawnych premierach: komedii "Kafka" Franzobla na Scenie pod Ratuszem Teatru Ludowego w reżyserii Tomasza Wysockiego i "Na zachód od Shannon" Martina McDonagha w reżyserii Katarzyny Deszcz na Scenie Miniatura. W "Kafce" Franzobel pokazał literacki, tragiczny mit autora "Procesu" przez zniekształcający pryzmat pamięci starego Maxa Broda. Wysocki znalazł dla groteski Franzobla znakomitą formę sceniczną, w przemyślany i konsekwentny sposób bawiąc się z naszą wiedzą o Kafce i jego rodzinie, z teatralnymi konwencjami, cielesnością aktorów i materialnością teatru. Takiej sprawności - fizycznej i warsztatowej - aktorzy Teatru Ludowego nie mieli okazji od dawna zaprezentować. Dramat McDonagha to już zupełnie inny gatunek i styl, choć podobne balansowanie na granicy realizmu i groteski. Za to delikatne wychylanie się raz w jedną, raz w drugą stronę, a zawsze z wyrafinowanym umiarem, podziwiałam zwłaszcza parę głównych aktorów (Andrzej Grabowski i Feliks Szajnert). Gdyby podobne przedstawienia zagościły również na dużych scenach, nie byłoby powodów do dalszych narzekań na kondycję krakowskich teatrów. Dlatego zachęcam do przyjrzenia się temu, co dzieje się na tych kameralnych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji