Artykuły

Koszalińska Panorama- Teatr Bałtycki w Warszawie

W ramach Panoramy Trzydziestolecia wystąpił w Warszawie Teatr Bałtycki im. Juliusza Słowackiego z Koszalina, prezentując dwa przedstawienia: "Irydiona" Zygmunta Krasińskiego w opracowaniu i reżyserii Jarosława Kuszewskiego i "Kolędników" w inscenizacji Jana Skotnickiego. Omawialiśmy już na łamach "Trybuny Ludu" te spektakle. A jednak warto do nich raz jeszcze powrócić.

"Irydion" jest jednym z najtrudniejszych utworów naszej literatury romantycznej, dziełem zawiłym i nie tłumaczącym się dziś jasno dla współczesnego widza. Jarosław Kuszewski podjął się zadania nie lada, mając w dodatku do dyspozycji zespół, który tylko z największym wysiłkiem dźwigał ciężar dramatu Krasińskiego.

Była to zapewne w Koszalinie pierwsza sposobność zapoznania się tamtejszej publiczności z tym utworem autora "Nieboskiej komedii".

Ale nie tylko na tym polegała zasługa inscenizatora. Spróbował on odczytać "Irydiona" przez pryzmat problemów epoki, w jakiej dzieło powstało. I oto nagle stało się dla nas jasne, że wielka dyskusja pomiędzy Irydionem i biskupem Wiktorem oraz chrześcijanami, to przecież oddźwięk sporów na temat stosunku do czynu zbrojnego i Powstania Listopadowego, jaka toczyła się wówczas w Polsce i wśród Polaków. Ujawniły się tu niespodziewanie powiązania pomiędzy "Irydionem" i "Kordianem", a szczególnie sceną spisku koronacyjnego z dzieła Słowackiego. Była to najciekawsza część przedstawienia i najlepsza jego scena. Dla niej samej warto było obejrzeć ten spektakl, nie pozbawiony wad i słabości, zrozumiałych w skromnym teatrze, pracującym w tak trudnych warunkach.

Obok wielkiej narodowej klasyki ujrzeli warszawscy widzowie "Kolędników", barwne widowisko ludowe, wyprowadzone z tradycji Leona Schillera, aczkolwiek miejscami polemiczne w stosunku do niej. Jan Skotnicki potraktował polską sztukę ludową, jej pieśni, polski ludowy obyczaj i strój, w sposób bliższy autentykowi, mniej estetyzujący niż u Leona Schillera w jego pamiętnej "Pastorałce". Wyniki były bardzo ciekawe, spektakl żywy, dynamiczny, pełen ludowej liryki i ludowego, chłopskiego humoru.

Dwa nurty działalności koszalińskiego teatru zaprezentowane w Warszawie pozwoliły zorientować się w kierunkach jego prac i poszukiwań. Zobaczyliśmy teatr ludowy, popularny, dbający zarówno o narodową klasykę, jak i o dobrą, wartościową rozrywkę, wyprowadzoną z ludowych źródeł narodowej sztuki. Teatr ambitny, mierzący siły na zamiary i osiągający wyniki, zasługujące na uwagę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji