Artykuły

Płock. "Lovers Saute" na Scenie Inicjatyw Aktorskich

"Lovers Saute" - to rzecz o związkach współczesnych 25-30-latków. W teatrze zastanawiają się nawet, czy nie wprowadzić wiekowego ograniczenia. Być może będziemy mieli pierwsze w historii teatru przedstawienie dozwolone od lat 18

W największym skrócie - "Lovers Saute" będzie o miłości. Czwórka bohaterów, para i dwójka ich przyjaciół. Ci w związku nie dogadują się, coś się między nimi psuje, zastanawiają się nad rozstaniem, przyjaciele nie pozostają tylko biernymi obserwatorami... Dotychczasowe relacje całej czwórki ulegają totalnej dekonstrukcji.

Choć - jak zaznacza Mariusz Pogonowski [na zdjęciu], autor tekstu i reżyser najnowszej premiery płockiego teatru zrealizowanej w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich - "Lovers" ma być w zasadzie przedstawieniem optymistycznym. Mówić, że wyboista droga to także nauka. I, co w zasadzie najważniejsze, że gdzieś w tym wszystkim jest miłość.

- Chciałem napisać coś o nas samych. O naszych czasach, w których wszyscy są tak szalenie asertywni, tak bardzo dbają o siebie i tak mało o to, co czują inni czy co pomyślą sobie o nich ludzie - opowiada Pogonowski. - O tym, jak łatwo dziś od kogoś odejść. I że to niby taki upadek moralności, prawda? Choć z drugiej strony warto pamiętać, że moralność upada sukcesywnie od wieków. W każdej epoce ogłaszano, że to koniec, że obyczaje rozpasane, że ludzie wszystko mają za nic. A za sto lat okazywało się, że moralność może jednak upaść po raz kolejny.

Pogonowski napisał swoją sztukę, opierając się na internetowych forach i blogach - tych o związkach, seksie, facetach, kobietach. Na scenie padają fragmenty autentycznych spostrzeżeń, sformułowań, autentycznych historii.

- Pewnie, że jest w internecie jakieś niebezpieczeństwo, jak w ludziach zresztą, są w nim i szczytne idee, i totalna kloaka - przyznaje autor. - Z drugiej strony jest on inspirujący. I przy odpowiednim podejściu może powiedzieć prawdę.

W płockim teatrze przyznają, że całkiem poważnie rozważają, czy przy okazji "Lowers Saute" po raz pierwszy w historii naszej sceny nie wprowadzić wiekowego ograniczenia. I zakazać wstępu na widownię osobom poniżej lat 18.

- "Saute", czyli wiadomo, kawał świeżego mięsa, bez żadnych wykwintnych panierek, tylko trochę soli, pieprzu. I krótko smażone z obu stron. I niech każdy rozumie to jak chce - śmieje się Mariusz Pogonowski. I od razu zaznacza: - Przedstawienie będzie mocne w sygnale, w przekazie, nie w obrazie. Żadnej obsceny, nagich miejsc intymnych itp. Najwyżej bielizna. Owszem, w łóżku będzie się coś działo, ale zawsze pod kocem. I będzie kilka mocnych słów. Kilka, będzie można je policzyć na palcach jednej ręki. Drugoklasiści faktycznie nie powinni tego oglądać, ale dojrzały nastolatek nie powinien mieć z tym problemu.

Na scenie wystąpią Magdalena Tomaszewska, Katarzyna Anzogre, Jan Kłodziej i Łukasz Mąka. Muzykę napisał płocki gitarzysta Krzysztof Misiak. Jest on także autorem dwóch z czterech piosenek, które będzie można usłyszeć w spektaklu. Trzecia jest autorstwa Jacka Kaczmarskiego, ostatnia - Pogonowskiego.

Premiera - 6 lutego. W tym momencie nie jest jeszcze pewne, czy sztukę będzie można zobaczyć na scenie Piekiełka, czy na kameralnej. Bilety będą w sprzedaży od przyszłego tygodnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji