Toruń. Artyści zburzą Fabrykę
Centrum Sztuki Współczesnej zniszczy model fabryki, który prezentowało przez kilka miesięcy w swojej najbardziej reprezentatywnej sali. Dzieła dokonają aktorzy i widzowie.
"Fabrykę" - masywną instalację z gipsu i drewna - przygotowali Mariusz Waras i Krzysztof Topolski. Pierwszy z nich należy do najciekawszych w kraju twórców murali, drugi zaś na ogół ukrywa się pod pseudonimem Arszyn, jest perkusistą i autorem instalacji dźwiękowych. - Dla każdego z twórców realizacja ta jest eksperymentem. Artysta wypowiadający się przede wszystkim na powierzchni dwuwymiarowych murali tworzy olbrzymi trójwymiarowy obiekt. Arszyn natomiast kreuje instalację, przetwarza dźwięki pracy maszyn, które znajdują się w budynku - opowiada Dominik Muzyczuk, kurator "Fabryki".
Instalacja przypieczętuje swój los w niedzielę. Najpierw z publicznością spotkają się autorzy tego wyjątkowego działania, którzy o godz. 19 opowiedzą o kulisach akcji. Godzinę później w kinie Centrum zobaczymy film "Zwycięzcy i przegrani" w reżyserii Ulriki Franke i Michaela Loekena. O czym opowiada ten dokument? W 1992 r. w Dortmundzie zbudowano najnowocześniejszą koksownię na świecie, która osiem lat później została zamknięta z powodu nierentowności. Kilka lat później fabrykę kupiła chińska firma i postanowiła przenieść ją w całości do siebie. Autorzy filmu przez półtora roku obserwowali przy pracy chińskich robotników zaangażowanych przy ogromnym projekcie rozmontowania i przeniesienia industrialnego giganta.
Prawdziwy finał "Fabryki" odbędzie się o godz. 21.30, kiedy rozpocznie się "Akcja performatywna Szturm", którą przygotował Łukasz Chotkowski, dramaturg i reżyser związany z Teatrem Polskim w Bydgoszczy. Jej scenariusz tworzą fragmenty dramatów Heinera Müllera i Eurypidesa. Aktorzy Dominika Biernat i Mateusz Łasowski i muzyk Piotr Bukowski zniszczą fabrykę.