Artykuły

Racine i Czechow (fragm.)

Dwa przedstawienia piękne a tak od­mienne. "Trzy siostry" Czechowa w Teatrze Współczesnym konstruowa­ne precyzyjnie z kruchych elementów nastroju, filozoficznej zadumy, ironii. "Brytanik" Racine'a w Teatrze Naro­dowym - to rysunek o zdecydowanych liniach i konturach silnych uczuć i na­miętności, prostych w swej prostocie, szczerych i jakoś wyzwalających. Klarowność klasycyzującej tragedii. Histo­ryczne tło akcji - początki panowania Nerona w Rzymie. Sztuka pisana przez Racine'a prawie 300 lat temu (1669) a mimo to (świetnie zagrana) działa silnie i dziś. Brytanik, choć postać ty­tułowa, nie jest wcale właściwym bohaterem sztuki. Młodzieńczy, szlachet­ny, szczery aż do naiwności, staje się pionkiem w rozgrywce tych dwojgu matki i syna. Agrypina i Neron. Wiel­kie ambicje, duma, zaborczość. Walka o władzę, wpływy - znaczenie. Sytua­cje komplikuje stosunek: syn - mat­ka. Więc zamiast miłości - nienawiść.

W porównaniu z "Brytanikiem" "Trzy siostry" to spektakl utkany prawie z mgły. Czechow wprowadza realia: ko­lacja, samowar itp. Ale najważniejszy jest tu człowiek, atmosfera, którą sam sobie stwarza, i otoczenie. Atmosfera zaczynająca się na: nie. Różne odcienie niemożności, nieprzystosowania. Niezadowolenie z tego, co jest, a brak kon­kretyzacji planów, marzeń. Małe mia­steczko rosyjskie - stagnacja. Trzy sio­stry, które nie wiedzą, co robić ze swo­im życiem, z wykształceniem. Niedo­uczony doktor, profesor in spe, koń­czący swoją karierę w poślednim urzę­dzie, zdegustowani wojskowi. Ludzie jakoś nieszczęśliwi, rozczarowani do rzeczywistości. Pretensje za zmarno­wane życie. Nie do siebie. Do świata. Stałe oglądanie się na coś z zewnątrz, wyczekiwanie. Upragniony wyjazd do Moskwy, to prawie współczesne oczekiwanie na Godota. We wszystkich, bar­dziej lub mniej świadomie, nurtuje py­tanie: co robić? co robić? Odpowiedzi nie ma. Dysproporcja pięknego teorety­zowania i nieciekawej praktyki życia, "uziemiającej" wszelkie wzloty. Pomył­ki uczuć. Rezygnacja.

Sztuka w zasadzie rozwlekła, bez mocnego kośćca fabularnego, budowana z elementów niedopowiedzianego na­stroju, może być dla teatru bardzo niebezpieczna. Teatr Współczesny poradził sobie z tym świetnie. To nie była ani muzealna, nudna rekonstrukcja historycznego stylu, ani udziwniona fantazja na temat Czechowa. Czuło się w tym przedstawieniu stylowe, lekkie oddale­nie przeszłości, a równocześnie bliskość dnia dzisiejszego. Reżyser potrafił te elementy tak świetnie powiązać, że nie uświadamiamy sobie żadnych sprzeczności. Widz chłonie przedstawienie jako jednorodną całość, poddaje się całkowi­cie urokowi tego pięknego spektaklu. Reżyserowi dopomogła tu doskonała scenografia E. Starowieyskiej. Posze­rzono przestrzeń sceny. Dekoracja tkwi bardzo w nastroju, a nie narzuca się odbiorcy jako element samoistny. Su­kces wieczoru zapewnia gra aktorów. Gra całego zespołu, a przede wszystkimi trzech sióstr: Olgi, Maszy i Iriny. Każ­da w innym typie, a pełna, wyrazista sylwetka. Najbardziej dojrzała, przybita życiem, ale przejawiająca głęboką do­broć, powściągliwa Olga H. Mikołaj­skiej. Masza w wykonaniu Z. Mrozow­skiej, to kobieta wciąż jeszcze kipiąca buntem, choć ukrywanym pod maską obojętności i znużenia. I wreszcie Iri­na, podlotek o szlachetnych młodzień­czych zrywach, głęboko później zranio­ny i rozgoryczony. Niezmiernie udany debiut Marty Lipińskiej. Jej Irina po­siada świeżość, wdzięk i prawdę. Wszystkie trzy siostry - to role dużej klasy. Dzielnie sekundują im mężczyźni. Np. Opaliński jako Czebutvkin. Zapasiewicz (Andrzej), Borowski (Kułygin, nauczyciel), Bylczyński (Wierszynin). Z małej a dziwnej rólki Solonego Łom­nicki zrobił aktorskie cacko.

Cieszymy się więc, że mamy znów na co chodzić w Warszawie. I że, gdy na afiszu Czechow, to i na scenie Czechow i że gdy na afiszu Racine, to i na scenie Racine.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji