Artykuły

Premierowy Czechow

Jutro w Teatrze im. Jana Kochanowskiego pierwsza premiera sezonu. "Trzy siostry" Antoniego Czechowa wyreżyserował Andrzej Bubień.

Dość długo, bo ładnych parę lat zbierałem się do realizacji "Trzech sióstr". To genialny tekst, ja nie widzę autora bardziej współczesnego od Czechowa. Jego teatr jest afabularny, można go określić jako zbitek różnych sytuacji z życia wziętych, jest w nim masa pytań zarówno do aktora, jak i do widza. "Trzy siostry" to nie jest tekst optymistyczny, daje wprawdzie jakąś nadzieję, ale nie jest to nadzieja pozbawiona bólu i łez. Ma strukturę partytury muzycznej, co potwierdziły amerykańskie badania literaturoznawcze. Pracowaliśmy nad realizacją pięć miesięcy, co jak na Czechowa nie jest dużo. Taka praca wymaga wyjątkowego zespołu i z takim przyszło mi się spotkać na deskach opolskiego teatru.

not. BROS

W sztuce aż roi się od "nieporządności": trzy wątki miłosne i trzy miłosne trójkąty, jeden pojedynek, jedno zabójstwo, pożar i dom przegrany w karty... Są oczywiście jeszcze trzy siostry i brat (z pewnego powodu nieumieszczony przez autora w tytule)... To "dramat ostatniej szansy", próba znalezienia szczęścia, które ciągle odkładało się na później, opowieść o szukaniu nadziei na życie, na miłość, na spełnienie wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe - zapewniają twórcy spektaklu. Scenografię przygotowała Anna Sekuła, muzykę Jerzy Adam Nowak, choreografię Zbigniew Szymczyk.

na podst. teatrkochanowskiego.art.pl

W rolach głównych:

Trzy aktorki

Grażyna Misiorowska: Gram najstarszą siostrę. Jako najstarsza arystokratka w rodzie stała się panią domu i musi nad wszystkim zapanować. Nie jest to łatwe, bo emocje moje i mojego młodszego rodzeństwa są nieustannie bardzo napięte. Tak naprawdę nikt jej nie kocha i choć poświęca się domowi, oddaje się obowiązkom, są jednak momenty, w których nie może sobie poradzić z tęsknotą za miłością. Ostatnimi czasy grywałam osoby energiczne, a tu muszę wszystko schować głęboko. Muszę być dumna, godna. To musi być szlachetne.

Aleksandra Cwen: Gram środkową siostrę. Moja bohaterka jest mężatką, ale w tej miłości nie jest szczęśliwa. Jest targana różnymi namiętnościami, drzemią w niej tajemnice dla niej samej nieodgadnione. Masza to jednak piękna postać. Muszę przyznać, że praca nad "Trzema siostrami" była bardzo ciężka, ale wszyscy mogliśmy rozwinąć warsztat aktorski. Wymagała od nas wszystkich całkowitej, totalnej gotowości. Wszystkie swoje możliwości trzeba było w niej skumulować.

Grażyna Rogowska: Po raz pierwszy zdarzyło mi się pracować tak intensywnie. Ta sztuka jest trudna, bo wymaga klasycznego sposobu gry, ale jednocześnie jest i nowoczesna. Gram najmłodszą siostrę. Wydaje jej się, że spotka ukochanego w Moskwie. Jej marzenie jest ułudą, oczywiście nikogo nie spotyka, jest jednak dla niej iskierka nadziei. Z mojego punktu widzenia najważniejszy dla odgrywanej postaci jest moment uzyskania samoświadomości.

BROS

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji