Artykuły

Poetka w pełnym świetle

"Pamięta... MY o Osieckiej" w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.

Wokalistka Margita Ślizowska [na zdjęciu] i aktor Marcin Kołaczkowski, laureaci konkursu "Pamiętajmy o Osieckiej", są pomysłodawcami i wykonawcami kameralnego widowiska - koncertu. W Teatrze Syrena zaśpiewali solo i w duecie, przy znakomitym fortepianowym akompaniamencie Urszuli Borkowskiej, kilkanaście piosenek nieodżałowanej Agnieszki Osieckiej.

Trzeba odwagi, by porywać się na nowe interpretacje tekstów od dawna słuchanych w perfekcyjnych wykonaniach Maryli Rodowicz czy zespołu Skaldowie. Poczynania młodych artystów śledziłem zrazu z niepokojem, jednak szybko okazało się, że ich wersje wytrzymują porównanie z oryginalnymi. I choć można się w nich doszukiwać brzmień charakterystycznych dla pierwotnych wykonań, bliższe były zamierzonej stylizacji niż świadomemu naśladownictwu.

Nie brakowało wciąż chętnie słuchanych przebojów, jak "Piosenka o Zielińskiej", "Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma", "Nie całuj mnie pierwsza". Były: "Wariatka tańczy", "Panie obłoczny", aż po "Wielką wodę" i "Niech żyje bal", ale również mniej znane "Obejmę dozorcostwo", "Co każdy chłopiec wiedzieć powinien", "Nie być idiotą". Dawały poczucie obcowania z liryką pełną cichej, filozoficznej zadumy, kunsztownych metafor opisujących naszą codzienność i przewrotność natury stojącej na przeszkodzie realizacji mniej lub bardziej wzniosłych celów. Wszystkie utwory zostały prawidłowo, z żarem i pasją wyartykułowane przez miło prezentującą się parę.

Popisom wokalnym towarzyszyły fragmenty z książek poetki: "Rozmowy w tańcu" i "Galeria potworów", ale i z pracy Zofii Turowskiej "Agnieszki. Pejzaże z Agnieszką Osiecką". Te zdecydowanie prywatne, nieomal intymne wyznania były wspaniałym dopełnieniem portretu pisarki, jej fotografię ustawioną na sztalugach z nastrojowego półmroku wyławiał snop światła. Zdania wprost, od serca, komponowały się z puentą programu, którą stanowił wiersz Wojciecha Młynarskiego "Poetka znikła w oddali". Autor wspomniał jej pisanie - pogodne i życzliwe całemu światu, a przecież podszyte wiecznym niepokojem, bólem, cierpieniem. Jak ten paradoks wytłumaczyć? Jestem dziwnie spokojny, że po tym wieczorze, pełnym dobrych fluidów płynących ze sceny, każdy z widzów sam zastanowi się nad odpowiedzią.

"Pamięta... MY o Osieckiej", teksty Agnieszka Osiecka, muzyka Katarzyna Gaertner, Włodzimierz Korcz, Seweryn Krajewski, Jacek Mikuła, Jerzy Satanowski i Andrzej Zieliński, premiera 29 stycznia 2005 r., Teatr Syrena, Warszawa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji