Tenor, bas i baryton odlani w brązie
Trzej wybitni śpiewacy: tenor Bogdan Paprocki, bas Bernard Ładysz i zmarły w 2000 r. baryton Andrzej Hiolski, zostali uwiecznieni popiersiami w brązie. Mieli wyglądać drapieżnie.
Autorem rzeźb jest Adam Myjak. Ich uroczystego odsłonięcia dokonał w piątek w Salach Redutowych Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski, dyrektor naczelny Teatru Wielkiego. Odśpiewano też gromkie "Sto lat" na cześć Bogdana Paprockiego, który właśnie skończył 90 lat.
- Emocje, które mamy w sercach, wyraziliśmy w brązie i chcemy przekazać je przyszłym pokoleniom - tymi słowami Dąbrowski zwrócił się do Bernarda Ładysza i Bogdana Paprockiego. - Nie ma o czym mówić - odparował zawsze nieco zdystansowany i ironiczny Ładysz.
- Paprocki, Ładysz i Hiolski to trzy filary polskiej sceny operowej. W kraju mamy deficyt szacunku. Tymi rzeźbami oddajemy szacunek postaciom wybitnym - stwierdził dyrektor teatru.
Przypomnijmy, że z Warszawą szczególnie związany jest Ładysz. Przez ponad pół wieku był czołowym basem opery warszawskiej, szczególnie zasłynął rolą tytułową w "Borysie Godunowie".
- Popiersia modelowałem z fotografii. To są rzeźby śpiewaków w kwiecie wieku i szczytu ich kariery. Stąd też nieco w nich drapieżności - tłumaczy Myjak i mówi, że posągi zostały odlane w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
Dyrektor Dąbrowski, na którego zlecenie Adam Myjak wraz Januszem Pastwą wykonał w 2002 r. monumentalna kwadrygę na frontonie Teatru Wielkiego, nie krył satysfakcji. - Współczesna sztuka może oddać prawdę psychologiczną, oddać rysy fizyczne i być w dodatku piękna. To wszystko mamy w tych rzeźbach - cieszył się.
Gdzie w teatrze staną popiersia? Adam Myjak mówi, że ostateczną decyzję o ich lokalizacji podejmie wraz z dyrektorem Dąbrowskim.