Artykuły

Samotność - to takie trudne

"Przekroczyć granicę" w reż. Pera-Andersa Ringa w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Sprawa jest tyle dramatyczna, co banalna: syn nie akceptuje ojca, ojciec nie potrafi znaleźć drogi do syna. Temat pewnie wart jest antycznej tragedii, ale trudno znaleźć uzasadnienie dla robienia jej ze sztuki "Przekroczyć granicę".

Najtrudniejsze okazało się odczytanie tekstu współczesnego szwedzkiego autora Larsa Norena. To nie jest pisarz, którego da się grać na jednej nucie w tonie najczarniejszej tragedii. On wdziera się w układy między najbliższymi, dostrzegając i to, co groteskowe, śmieszne i to co boleśnie prawdziwe, oddalające od siebie ludzi. Parę lat w repertuarze "Jaracza" była jego sztuka "Miłość - to takie proste" odczytana znakomicie, we wszystkich odcieniach ludzkich reakcji.

W "Przekroczyć granicę" reżyser Per-Anders Ring, Szwed, jeszcze student Filmówki, zdaje się nie dostrzegać najdrobniejszych nawet śmieszności i gry pozorów, jaka cechuje ojcowsko-synowski układ. Nie widzi, jak wzajemnie się prowokują, by wzbudzić swoje zainteresowanie. Kiedy ojciec nie chce iść do sklepu, mówiąc, że boli go kolano, to nie dlatego, że jest kaleką a do tego starcem. Tymczasem w inscenizacji wszystko jest śmiertelnie poważne, jakby Noren przefiltrowany został przez Strindberga zmiksowanego z Ibsenem. Rozkładanie akcentów dramaturgicznych, łącznie z "ograniem" kluczowego rekwizytu, jakim jest nóż, też nie należy do najszczęśliwszych.

Rozpisana na trzy głosy sztuka, w której główny nurt to, mówiąc podniośle, samotność wśród ludzi, daje się znieść dzięki parze świetnych aktorów Piotrowi Krakowskiemu (Ojciec) i Matyldzie Paszczenko grającej dziewczynę syna. Scena, którą rozegra ten duet, wypełniona tęsknotą za kimś bliskim, jest najlepsza w całym przedstawieniu. Syna, postać bezsensownie jednowymiarową, z nerwowością osoby niezrównoważonej psychicznie, zagrał gościnnie Jacek Wytrzymały z Teatru Dramatycznego w Warszawie. Sztuka wystawiona została w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich, praktycznie dzięki staraniom reżysera, ale wyraźnie zabrakło dojrzałej opieki artystycznej nad sprawcą tej prapremierowej realizacji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji