Artykuły

Olsztyn "Weiser Dawidek" w ministerialnym konkursie

Czy olsztyński spektakl dyplomowy słuchaczy III roku Studium Aktorskiego zgarnie laury w konkursie ministra kultury na wystawienie polskiej sztuki? Jest o co walczyć - nagrodą jest zwrot części kosztów realizacji spektaklu. Wczoraj [28 stycznia] "Weisera Dawidka" Pawła Huelle oglądała w Teatrze im. Jaracza specjalna komisja krytyków.

Spektakl dyplomowy młodych słuchaczy Studium Aktorskiego (towarzyszy im kilku profesjonalnych aktorów) w reżyserii Siergieja Korniuszczenko został zakwalifikowany do XI Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Na wczorajszym spektaklu pojawili się znani polscy krytycy i znawcy teatru. W komisji konkursowej zasiadają m.in. Jacek Sieradzki, Maryla Zielińska i Wojciech Majcherek.

Pomysłodawcą konkursu promującego polski dramat współczesny był dziewięć lat temu ówczesny minister kultury Kazimierz Dejmek. Jak podkreśla także obecny minister Waldemar Dąbrowski, bez wprowadzania współczesnych dramatów na scenę rzeczywistość polskiego teatru zmierzać będzie w kierunku skansenu, coraz mniej ciekawego dla współczesnych.

Poza "Weiserem Dawidkiem" komisja oceni jeszcze za kilka tygodni "Mrożka Pieszo" Teatru im. Jaracza oraz "Złodzieja snów" z Olsztyńskiego Teatru Lalek.

Mówi dla gazety

Jarosław Borodziuk, aktor Teatru im. Jaracza

Tak naprawdę to dopiero teraz dowiaduję się, że będzie jakaś komisja. Trochę szkoda, że pojawią się po miesięcznej przerwie w wystawianiu sztuki. Ale jakoś szczególnie się nie denerwuję. Jeśli trzeba będzie, podtrzymam jakoś moich młodszych kolegów na duchu, żeby grali jak zwykle i się nie przejmowali. Mamy zresztą już do siebie zaufanie. Młodzież mamy świetną. Jeśli coś zawiedzie, to najwyżej zacinający się czasem na spektaklu pistolet... Co do krytyków... No cóż, krytycy też muszą być na świecie.

Jacek Sieradzki, krytyk, redaktor naczelny miesięcznika "Dialog":

Muszę przyznać, że rola krytyka w tej komisji jest dość wdzięczna. Mamy zadanie obejrzeć i jak najprzychylniej, ale oczywiście sprawiedliwie, ocenić spektakle. W sumie obejrzymy ich w tym roku 95, z tego wyłonimy kilkanaście finałowych. Większość z nich dostanie zwrot części kosztów, maksymalnie do 50 procent. Ile dokładnie, zdecydujemy na ostatnim posiedzeniu. Będziemy oceniać z jednej strony walory artystyczne, a z drugiej dajemy premię za odwagę i popieranie rodzimej twórczości. Nie wszystko przecież zawsze wychodzi idealnie...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji