Czwarta siostra
Trzy siostry: Wiera, Katia i Tania starają się we współczesnej Moskwie zrealizować marzenia swych Czechowowskich poprzedniczek z głuchej rosyjskiej prowincji początku stulecia. W pełnej rozmachu inscenizacji reżyser Władysław Kowalski eksponuje uniwersalność przesłania tragikomedii Janusza Głowackiego. Wszelkie elementy pastiszu czy groteski wydają się tu dobrze zadomowione, co dodatkowo wzmaga grozę wypowiedzi. Charakter Wiery (Katarzyna Herman) najlepiej oddaje szorstki i zdecydowany sposób formułowania myśli. Katia (Anna Moskal) jest uosobieniem wrażliwości, wpędzającej ją w depresje i nałogi. Dojrzewającą do roli kobiety Tanie (Edyta Olszówka) groza rzeczywistości nie przeraża, lecz skłania do podejmowania karkołomnych inicjatyw. Jest rodzajowa Babuszka Elżbiety Kępińskiej i wyrosły wprost z rosyjskiego pejzażu i rewelacyjnie zagrany Generał Władysława Kowalskiego. Pogaduszki tej pary, tylko z pozoru służą prostemu rozweseleniu. Każda kwestia ma tu głęboki kontekst odniesień historyczno-literackiej natury. Drapieżna, przewrotna, cierpko ironiczna sztuka jaskrawo odzwierciedla problemy kończącego się wieku, z "piątym żywiołem" pieniądza w tle.
