Artykuły

Warszawa. Teatr Studio nienasycony Witkacym

29 października o godz. 19.30 w Teatrze Studio odbędzie się prapremiera "Nienasycenia".

Dla Witkacego powieść nigdy nie stanowiła dziedziny wyższej sztuki, lecz narzędzie egzemplifikacji autorskich tez. To jednak traktowana po macoszemu przez autora proza, pozwoliła wykreować z S. I. Witkiewicza prawdziwego wizjonera i dziejowego katastrofistę. To, co w sztukach było izolowaną groteską, na kartach antyutopijnych powieści, nabrało cech uderzającej, cywilizacyjnej refleksji. "Pożegnanie jesieni" (1927) oraz "Nienasycenie" (1930) ze swoimi obrazami dekadencji, drenażu wysokiej kultury i odczuć metafizycznych, a przede wszystkim nadchodzącej tyranii motłochu, od ponad półwiecza są różnie aktualizowane. Za czasów PRL-u były czytelnymi proroctwami komuny, u progu gospodarczej transformacji lat 90. ostrzeżeniem przed zachłyśnięciem się konsumpcją, teraz z kolei wydają się coś mówić o duchowej kondycji społeczeństwa poddanego prymatom materializmu. Oczywiście, to powierzchowne odczytania, nie uwzględniające złożonych koncepcji Witkacego. Ale chyba dobrze, że potoczny odbiorca znajduje tu dla siebie jakiś mały punkt zaczepienia.

Powieści Witkacego to aczkolwiek materiał interesujący głównie literaturoznawców i filozofów. Bo ów stop wybujałej narracji z ideowymi wywodami rzuca odbiorcy spore wyzwania estetyczne. Nie inaczej jest z potencjalnymi adaptorami. O ile z filmowego "Pożegnania z jesienią" Mariusz Treliński wybrnął z godnością, to już "Nienasycenie" Wiktora Grodeckiego było zahaczającym o parodię widowiskiem. Teraz, oficjalnie druga w dorobku Witkacego powieść trafi na deski teatralne. Tam, gdzie twórczości Witkiewicza najlepiej. Twórczości Witkiewicza- dramaturga, ale czy również i powieściopisarza?

Spektakl na bazie utworu przygotowuje dla warszawskiego Teatru Studio Tomasz Hynek. Jak można wyczytać w zapowiedzi inscenizacji, adaptowany utwór to historia inicjacji młodego człowieka, jego erotycznych, intelektualnych i społecznych wtajemniczeń. Równocześnie jest to rodzaj "political fiction", w której Polska występuje w tradycyjnej roli przedmurza Europy wobec najazdu unicestwiających kulturę Zachodu... "Chińczyków". Społeczna panorama quasi przedwojennej Polski, parkosyzmy rozmaitych społecznych idei, w tym idei zjednoczeniowych, idą tu w parze z "piekielnym" napięciem erotycznym w jakim żyją bohaterowie, z atmosferą końca historii i "ucieczką od wolności", jaką funduje swoim wyznawcom "nowy wspaniały świat".

Czy Hynkowi uda się wybrnąć z zaklętego kręgu hedonizmu, którego malarskie rozpasanie czasem przyćmiewa głębsze treści oryginału? I czy sceniczna transpozycja świata ciągłej gonitwy za bodźcami oraz społeczeństwa łatwo poddającego się manipulacji, nie zejdzie, jak w "Szewcach" Klaty, ku doraźnej satyrze politycznej? Warto pamiętać, iż spektakl powstaje pod egidą teatru, który Witkacego obrał sobie za patrona. A to wyjątkowo zobowiązuje.

Rolę Genezypa, wspomnianego uczestnika rozmaitych inicjacji, kreuje w spektaklu młody krakowski aktor i konferansjer Krzysztof Kwiatkowski. Obok niego w sztuce wystąpią m.in. Ewa Błaszczyk, Mirosław Zbrojewicz, Karol Wróblewski, Elżbieta Piwek oraz Monika Obara. Scenografię przygotował Mirek Kaczmarek. Za muzykę odpowiada zaś sam Hynek, wespół z Jakubem Orłowskim i Fabianem Włodarkiem.

Prapremiera inscenizacji odbędzie się 29 października o godz. 19.30. Kolejne spektakle - 30 i 31 października oraz 12, 13, 14 i 15 listopada o tej samej godzinie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji