Warszawa. Olga Pasiecznik w trzech wersjach
Jeśli dyrektor teatru ma w zespole artystkę tej klasy co Olga Pasiecznik, powinien ją eksponować. Tak właśnie czyni Stefan Sutkowski, szef Warszawskiej Opery Kameralnej. Na tej scenie Olga Pasiecznik stworzyła wiele świetnych kreacji. Kolejną premierę przygotowano wyłącznie dla niej.
"Tre donne - Tre destini", Warszawska Opera Kameralna, al. Solidarności 76b, bilety: 20-125 zł, rezerwacje: tel. 022 831 22 40, www.ticketonline.pl, premiera: poniedziałek (28.09), spektakle: środa (30.09), piątek (1.09), godz. 19.
Jeśli dyrektor teatru ma w zespole artystkę tej klasy co Olga Pasiecznik, powinien ją eksponować. Tak właśnie czyni Stefan Sutkowski, szef Warszawskiej Opery Kameralnej. Na tej scenie Olga Pasiecznik stworzyła wiele świetnych kreacji. Kolejną premierę przygotowano wyłącznie dla niej.
Wielki twórca epoki baroku Georg Friedrich Haendel skomponował 42 opery, ale nie ma wśród nich utworu "Tre donne - Tre destini". Tak postanowiono nazwać spektakl łączący trzy jego kantaty. Powstał z nich operowy monodram.
Bohaterką każdej kantaty jest kobieta: włoska Lucrecia, antyczna Agrippina oraz pogańska czarodziejka Armida, która miała przeszkadzać rycerzom krzyżowym w zdobyciu Jerozolimy, a zakochała się w jednym z nich - dzielnym Rinaldzie. Poczynaniami wszystkich trzech kieruje miłość - namiętna i żarliwa, ale niezapewniająca szczęścia. Niekiedy prowadząca wręcz do śmierci.
Olga Pasiecznik jest wszechstronną artystką, w tym roku odniosła sukces w Paryżu i na festiwalu w Bregencji jako Roksana w "Królu Rogerze" Szymanowskiego. Znakomicie czuje się jednak w utworach barokowych. Potrafi przekonać widzów, że pod gorsetem konwencji kryje się w tej muzyce bogactwo emocji.
Monodram Haendla reżyseruje Izadora Weiss. Jej nazwisko dobrze znają fani tańca nowoczesnego, jest przecież choreografką kilku interesujących spektakli, zrealizowanych głównie w Operze Bałtyckiej.
