Lublin. Stary na sprzedaż
Właściciel Teatru Starego - Fundacja Galeria na Prowincji - przystał na propozycję władz i wkrótce da ogłoszenie o sprzedaży budynku - dowiedziała się " Gazeta ".
W czwartek [13 stycznia] napisaliśmy o spotkaniu władz miasta i województwa, które ustaliły, że najlepszym rozwiązaniem na ratowanie Teatru Starego jest przekonanie właściciela nieruchomości - Fundację Galerii! na Prowincji, by sprzedała zabytek. Zdaniem władz przejęcie przez Skarb Państwa budynku za darmo, jak proponuje fundacja, i wystawienie go na przetarg wydłuży procedury związane z przejęciem obiektu, a cena wywoławcza byłaby znacznie wyższa niż ta, za jaką mogłaby go sprzedać sama Galeria na Prowincji. Jednak nie ma gwarancji, że właściciel, który doprowadził budynek do ruiny, teraz nie będzie chciał zarobić na sprzedaży zabytku.
Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta: - Rozmawialiśmy z fundacją o tym, jak najszybciej ratować teatr. Do tej pory nikt z przedsiębiorców nie kontaktował się z Galerią na Prowincji. Jeśli znajdą się zainteresowani, właściciel zapewnił nas, że będzie negocjował z nimi warunki. Jeśli zaproponuje im zbyt wygórowaną cenę, to w sposób naturalny wróci temat przetargu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w najbliższym czasie fundacja da ogłoszenie o sprzedaży nieruchomości. Czy jednak budynek zachowa funkcję kulturalną? Ani prezydent, ani wojewoda nie będą mogli zmusić nowego właściciela, by np. prowadził tam teatr. Jednak takie warunki może postawić konserwator: - Teatr Stary jest wpisany do rejestru zabytków, dlatego program użytkowy obiektu musi być opracowany w uzgodnieniu z nami. Funkcja kulturalna może być uzupełniona o funkcje komercyjne, ale bez szkody dla teatru i zatracenia jego zabytkowego charakteru - mówi Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków.
Prezes firmy Omega, reprezentujący Stowarzyszenie Budownictwa RP
- Jestem otwarty na rozmowy z właścicielami Teatru Starego. Traktuję to jako misję przywrócenia zabytku do życia. Budynek wymaga dużych nakładów w remont, więc nie kupię go, jeśli cena będzie zbyt wygórowana. Mogę np. zwrócić obecnemu właścicielowi koszty, jakie zapłacił za budynek, ale nie więcej, bo fundacja nie poniosła żadnych wydatków związanych z inwestowaniem w nieruchomość. Uważam też, że rezygnacja z funkcji kulturalnej w tym obiekcie byłaby nierozsądna. To obiekt zabytkowy, z tradycją. Mógłbym urządzić w nim restaurację, gdzie odbywałyby się np. promocje młodych artystów.
Na zdjęciu: Teatr Stary - zascenie.
