Artykuły

O Witkacym bez udziwnień

"Witkacy: jest 20 do Xtej" w reż. Andrzeja Marii Marczewskiego w Nowym Teatrze im. Witkacego w Słupsku. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.

70-lecie śmierci swego patrona Nowy Teatr w Słupsku uczcił przedstawieniem "Witkacy: jest 20 do Xtej".

Reżyser Andrzej Maria Marczewski skupił się na duchowej biografii Stanisława Ignacego Witkiewicza. Wspominał on, że wiele przełomowych zdarzeń w życiu miało miejsce o godzinie dziewiątej czterdzieści, do czego nawiązuje tytuł widowiska.

Marczewski znakomicie połączył listy i relacje osób blisko związanych z pisarzem z fragmentami jego utworów ("622 upadki Bunga", "Nienasycenie", "Pożegnanie jesieni", "Normalny człowiek"). Zawarte są w nich odniesienia do ludzi z kręgu międzywojennej bohemy - zakopiańskiej i nie tylko.

Niezwykła, jak zawsze wstrząsająca, jest relacja Czesławy Oknińskiej (Irena Sierakowska), ostatniej miłości i towarzyszki wojennej ucieczki Witkacego, która przeżyła wspólnie popełnione samobójstwo - na wieść o "Słupskie widowisko trafia do serc i umysłów wspaniałą, zdyscyplinowaną formą "wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski - we wsi Jeziory na Polesiu (obecnie Ukraina). Galerię kobiet Witkacego uzupełnia Jadwiga Janczewska (Anna Rusiecka), która - nieszczęśliwie zakochana w młodym Stasiu (Sebastian Ryś) - zastrzeliła się pod Skałą Pisaną. Jest też nieodwzajemniona miłość - Helena Czerwijowska (Aleksandra Gronowska). A także Irena Solska (Agnieszka Brzeskot), słynna aktorka i "demoniczna" kochanka, oraz Jadwiga Unrug-Witkiewiczowa (Marta Turkowska), żona i wyrozumiała powierniczka.

Witkacy (Krzysztof Kluzik) ściera się w ideowych sporach z ojcem Stanisławem Witkiewiczem (Ireneusz Kaskiewicz), malarzem i teoretykiem sztuki, antropologiem Bronisławem Malinowskim (Albert Osik) i dramaturgiem Tadeuszem Micińskim (Waldemar Czyszak).

Wizjonerskie teksty Witkacego wyprzedziły epokę. Teatr wciąż z nich czerpie i na nowo je interpretuje. Słupskie widowisko Marczewskiego trafia do serc i umysłów wspaniałą, zdyscyplinowaną i pozbawioną udziwnień formą. Z doskonałą grą całego zespołu i wręcz rewelacyjną Agnieszką Brzeskot jako Ireną Solską. Taki Witkacy nie trafia się często, polecam.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji