Artykuły

Wierszalin. Premiera "Plastynatów" w reż. Gąsowskiego

Historię człowieka, który bawi się w laboratorium śmierci - pokaże w niedzielę Teatr Wierszalin. Premiera "Plastynatów" rozpocznie się o godz. 20.

Słynny mumifikator zwłok Gunther von Hagens kilka lat temu swoimi objazdowymi wystawami szokował całą Europę. Na początku tego roku spreparowane ciała w warszawskim centrum Blue City wystawiał Roy Glover. Teraz kontrowersyjny temat plastynacji wraca w spektaklu Teatru Wierszalin.

Spektakl reżyseruje Rafał Gąsowski [na zdjęciu]. To już druga przymiarka do reżyserii aktora Wierszalina (jakiś czas temu spod ręki Gąsowskiego wyszedł spektakl "Życie jest snem" wg Calderona). Ale jednocześnie debiut w roli scenarzysty i scenografa - Gąsowski realizuje spektakl na podstawie własnego, autorskiego scenariusza, jest też autorem oprawy scenograficznej.

- Chciałem, aby Rafał jeszcze coś wyreżyserował - mówi Piotr Tomaszuk, szef Wierszalina i reżyserski mentor Gąsowskiego. - Przyszedł do mnie z kilkoma propozycjami, wśród nich był pomysł spektaklu inspirowanego działalnością Hagensa. A że jeszcze kilka miesięcy temu był to dość gorący temat ze względu na wystawę preparatów z ludzkich ciał w jednym z centrów handlowych, pomyślałem sobie, że nawiązujące do tego przedstawienie może być bardzo ciekawe.

Ile tu Tomaszuka, ile Gąsowskiego? - Oczywiście znam scenariusz, bo musiałem go jakoś ocenić - odpowiada szef Wierszalina. - Ale nie licząc moich drobnych uwag, można rzec, że to spektakl całkowicie samodzielny. Tutaj w ogóle nie ma Tomaszuka, od początku do końca jest wyłącznie Gąsowski.

Oto mamy do czynienia z prostytuowaniem śmierci, gdzie człowiek i ciało ludzkie jest po śmierci wystawiane na widok publiczny. Hagens twierdzi, że tworzy obiekty estetyczne. Czy rzeczywiście? Oto jest pytanie.

Tytuł spektaklu pochodzi od nazwy metody Hagensa - plastynacji (polega na usunięciu wody z tkanek i wypełnieniu jej zastygającym silikonem). Jak ukazać to w teatrze?

- Scenografia zanurzona jest mocno w teatrze plastycznym - aktorzy korzystać będą z różnych masek i obiektów - mówi Gąsowski. On sam wciela się w jedną z głównych postaci - właśnie w Wielkiego Plastynatora - prof. Hagensa Przez labirynt ludzkich spraw prowadzi go mroczny anioł śmierci - Mamma (Katarzyna Siergiej).

- Hagens bawi się w laboratorium śmiercią, cały czas towarzyszy mu pytanie: czego tak naprawdę szuka? Przychodzi do niego anioł i zabiera go w podróż. To droga przez myśl ludzką, m.in. Platona, Monteskiusza, Nietzschego - opowiada reżyser. - Nie chcę wartościować Hagena. To postać niejednoznaczna - w tym sensie, że pozwalamy mu na scenie wypowiedzieć się, co towarzyszy jego intencji Nie stwierdzamy wprost, że to, co robi, jest nieetyczne czy odrażające. Ale w spektaklu jest dyskusja - myśli - na ten temat

W spektaklu poza Gąsowskim i Siergiej występują jeszcze m.in: Dariusz Ma-tys, Karol Smaczny, Dariusz Zakrzewski, Paulina Karczewska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji