Artykuły

"Oddech życia" Davida Harea na warszawskiej Scenie Prezentacje

"Oddech życia" w reż. Romualda Szejda w Teatrze Scena Prezentacje w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Zamiast fascynującego pojedynku wybitnych aktorek idealne lekarstwo na bezsenność.

Jadwiga Jankowska-Cieślak i Teresa Budzisz-Krzyżanowska gadają i gadają. Poza współczuciem dla świetnych przecież aktorek nic z tego wynika.

Premiera w Prezentacjach prowokuje pytanie, czy nazwisko głośnego dramaturga jest gwarancją jakości jego sztuki. Hare to pisarz płodny i uznany. W dorobku ma rzeczy znakomite ("Zdaniem Amy") i bardzo przyzwoite ("Prześwit"). Jednak już zrealizowane w Teatrze TV przez Waldemara Krzystka "Przesilenie" pokazywało, że jak każdemu twórcy, także Brytyjczykowi zdarzają się dzieła niekonieczne. Ale w zestawieniu z "Oddechem życia" "Przesilenie" wydaje się sztuką wybitną.

Taka historia z powodzeniem mogła stać się podstawą scenariusza telewizyjnego filmu, pokazywanego notabene w cyklu "Okruchy życia" - ta sama głębia opowieści, podobna złożoność charakterów, zbliżone napięcie. U Hare'a idzie o relacje między dwiema paniami, które połączył kiedyś jeden pan. Jedna była jego żoną, druga - kochanką. A teraz muszą stawić czoło trudnej przeszłości.

Nie wiem, czy to w ogóle było możliwe, ale w teatrze w Zakładach Norblina nie wykrzesano z tej historii nawet krztyny napięcia. Dwie wybitne aktorki pozbawione wsparcia ze strony reżysera Romualda Szejda grają bez wiary w sukces całego przedsięwzięcia. "Oddech życia" nie kosztuje ich chyba zbyt wiele, bo powielają swe poprzednie role, tyle że z dużo gorszym skutkiem.

Teresa Budzisz-Krzyżanowska powtarza to, co zagrała kiedyś u Andrzeja Wajdy w telewizyjnej "Silniejszej". Tam milczała, tu, wypowiadając niewiele słów, kontroluje sytuację. Atakować ma Jadwiga Jankowska-Cieślak, ale zbyt mało ma amunicji. W efekcie pojedynek wybitnych aktorek do końca pozostaje nierozstrzygnięty. Przegrywają obie - ze słabym tekstem i brakiem inscenizacji.

Romuald Szejd zdaje się hołdować zasadzie, że wystarczy nie przeszkadzać aktorom, by wyjść na swoje. To prawda, tym razem jednak mimowolnie podstawił im nogę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji