Warszawa. Śledzińska-Katarasińska: wzmocnić pozycję dyrektorów teatrów
Szefowa sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, łódzka posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska uważa, że należy ustawowo wzmocnić pozycję dyrektorów instytucji artystycznych, zwłaszcza teatrów.
Jak wyjaśniła w środę w Łodzi na konferencji prasowej, sytuacja z odwołaniem dyrektora artystycznego Teatru Nowego w Łodzi Zbigniewa Brzozy "wywołała ferment" w środowiskach kultury, który należy wykorzystać, aby "w tej sprawie ustawowo coś zmienić".
Śledzińska-Katarasińska zapowiedziała, że o przypadku Teatru Nowego będzie mowa podczas zbliżającego się Kongresu Kultury Polskiej. Odbędzie się on w Krakowie pod koniec września. Kongres ma służyć refleksji i debacie nad obecną i przewidywaną kondycją polskiej kultury, a w konsekwencji - na wskazaniu zaleceń i propozycji reform w tej dziedzinie.
- Casus Teatru Nowego będzie wykorzystany do tego, by ustawowo coś zmienić. Nie chodzi o to, aby ministerstwo przejęło władztwo nad samorządowymi instytucjami kultury. Nie chodzi o to, aby decyzje jednych urzędników zastąpić decyzjami drugich urzędników. Być może należy ustawowo wzmocnić pozycję
dyrektorów instytucji artystycznych, zwłaszcza teatrów, poprzez przyjęcie zasady kilkuletnich kontraktów - mówiła Śledzińska-Katarasińska.
Szefowa sejmowej Komisji Kultury przypomniała również o liście w sprawie Teatru Nowego skierowanym do prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego, w którym - w imieniu prezydium komisji - zwraca się o zweryfikowanie decyzji w sprawie odwołania dyrektora artystycznego Teatru Nowego. W środę otrzymała od prezydenta odpowiedź na piśmie.
Prezydent jest zdumiony, że posłanka najpierw poinformowała o treści listu media, a dopiero później skierowała go do prezydenta. Przypomina również, że o nominacji Brzozy ponad rok temu przesądziły głosy związków zawodowych z teatru. Wtedy nikogo to "nie brzydziło". Teraz - jak napisał prezydent
- Brzoza utracił zaufanie tych, którzy go na to stanowisko rekomendowali". "Nie do mnie należy więc kierować apele dotyczące dalszych losów pana Brzozy" - uważa prezydent.
Posłanka nie zgadza się z Kropiwnickim. Twierdzi, że list do sekretariatu prezydenta trafił we wtorek rano, zanim został przekazany PAP. Uważa też, że to prezydent ma decydujący głos w wyborze dyrektora teatru.
Obecna na konferencji prasowej łódzka radna PO Agnieszka Nowak poinformowała, że radni przygotowali już projekt uchwały, z którego wynika, że dyrektora naczelnego teatru i jego zastępcę do spraw artystycznych należy powoływać na czas określony, ale nie krótszy niż trzy lata. - Nie można ocenić
dyrektora artystycznego, nie można ocenić jego dokonań po jednym sezonie artystycznym. Trzy lata to minimum - powiedziała radna.