Artykuły

Białystok. SARP wycofuje się z konkursu na Operę Podlaską

Na dwa dni przed rozpoczęciem konkursu na projekt siedziby Opery Podlaskiej Stowarzyszenie Architektów Polskich oznajmiło, że nie będzie go prowadzić. Powód? Zdaniem architektów - zła lokalizacja inwestycji. - Absurd! - uważają wszyscy zainteresowani. - Gdzie stowarzyszenie było do tej pory?

"Po dogłębnej analizie i dyskusji środowiskowej SARP oddział w Białymstoku nie podejmuje się współorganizacji konkursu na projekt kompleksu Opery Podlaskiej, multikina i rozbudowy Białostockiego Teatru Lalek" - przeczytał zdumiony marszałek Janusz Krzyżewski.

- Jakiej dyskusji? - dziwi się szef miejskiej planistyki Andrzej Chwalibóg (były członek SARP). - Żadnej dyskusji nie było.

- We wtorek architekci spotkali się z marszałkiem - mówi jego rzecznik Bożena Bednarek. - Nie mieli żadnych zastrzeżeń. W środę dostaliśmy list z odmową.

Architekci uważają, że opera nie powinna powstać przy ul. Kalinowskiego, przy Teatrze Lalek i amfiteatrze.

- Nawet jeśli - dlaczego zgłaszają to teraz? - głowi się Chwalibóg. Nie wiedzą też: marszałek, prezydent Ryszard Tur, dyrektor Filharmonii Białostockiej i pomysłodawca inwestycji Marcin Nałęcz-Niesiołowski. Tymczasem w dyskusji brało udział niemal całe miasto. Wypowiadali się nawet kupcy z placu Inwalidów, bo - przypomnijmy - najpierw budowa była planowana na terenie bazaru przy ul. Jurowieckiej.

- Radni miejscy uchwalili plan zagospodarowania przestrzennego okolic amfiteatru już w marcu 2003 roku - przypomina Bednarek.

- Przedstawiciele SARP jako członkowie Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej mieli okazję opiniować plan przed uchwaleniem - dodaje Chwalibóg. - To był czas na uwagi. Uwag nie było. Zapis, że teren ma pełnić funkcje związane z kulturą - przeszedł.

Sami architekci nie chcą nic mówić. Janusz Kaczyński, członek zarządu oddziału SARP: - Więcej powiemy najwcześniej w poniedziałek.

Dlaczego wtedy? Bo na dzisiejszym koncercie w filharmonii, który poprowadzi Jerzy Maksymiuk, minister kultury Waldemar Dąbrowski ogłosi rozpoczęcie konkursu na projekt architektoniczny Europejskiego Centrum Muzyki i Sztuki - Opera Podlaska. Architekci twierdzą, że nie chcą konkursowi szkodzić. Dyrektor filharmonii zapewnia, że im się to nie uda.

- SARP miało być organizatorem wykonawczym konkursu - mówi. - W ich biurze były regulaminy i inne niezbędne dokumenty, tam też miały wpływać projekty. Teraz biuro konkursu trafi do filharmonii. Organizatorem zostanie Urząd Marszałkowski.

To rozwiązanie jest właściwsze z punktu widzenia nowego prawa zamówień publicznych. Ustawa sugeruje bowiem, żeby to główny inwestor (jest nim marszałek) organizował konkurs.

- Wycofanie się SARP nie powoduje zatrzymania ani opóźnienia się konkursu, a co za tym idzie - realizacji inwestycji - uspokaja Nałęcz-Niesiołowski. - Na początku maja poprosimy białostoczan o ocenę projektów.

***

Co się niw podoba architektom z SARP

1. Proponowana lokalizacja kompleksu jest wysoce wątpliwa pod względem urbanistycznym i nie daje szansy na optymalizację rozwiązań konkursowych.

2. Nie pozwala na ujawnienie właściwej, wysokiej rangi tego kompleksu oraz jego centrotwórczej i kulturotwórczej roli dla miasta Białegostoku, zwłaszcza przy założonym tak bogatym programie i wielkości.

3. Ujawni szkodliwość wielkokubaturowych obiektów dla istniejących wartości kontekstu przestrzennego (m.in. dla byłych cmentarzy, wzgórza św. Marii Magdaleny, środowiska parkowego).

(z listu do marszałka)

***

Ryszard Tur - prezydent Białegostoku:

Decyzja SARP jest dla mnie niezrozumiała. Po pierwsze - prezes SARP wiele razy deklarował chęć uczestniczenia w tego typu przedsięwzięciach. Po drugie - dyskusja o lokalizacji była długa, wszyscy, którzy chcieli się wypowiedzieć, zdążyli to zrobić. Czas na dyskusje minął. Teren przy Kalinowskiego ma wiele zalet. Przede wszystkim jest tam plan zagospodarowania przestrzennego, a działka przeznaczona jest na cele kulturalne.

***

Andrzej Chwalibóg o zarzutach architektów:

1. Lokalizacja jest wątpliwa? A co to znaczy? Do tego pod względem urbanistycznym. A pod jakim ma być? Własnościowym? Architekci z SARP najwyraźniej nie rozumieją słowa "optymalizacja". Jeśli mają na myśli, że stworzenie projektu będzie trudne, to się zgadzam. Po to właśnie trzeba projekty optymalizować, żeby uzyskać jak najlepszy efekt.

2. Bogactwo programu i wielkość inwestycji świadczą o randze tego konkursu. Dlaczego lokalizacja miałaby to uniemożliwiać?

3. Obiekty wielkokubaturowe będą szkodzić byłym cmentarzom, parkowi? No, tu już trzeba by obalać plan zagospodarowania przestrzennego, bo właśnie takie obiekty on w tym miejscu przewiduje. Plan uzgadniany był z gminą żydowską i Cerkwią Prawosławną. Nie miały zastrzeżeń. A co do parku - jest już wystarczająco zdewastowany przez obiekt szumnie zwany amfiteatrem. Za pomocą pieniędzy na inwestycję można to uleczyć.

****

Kalendarium

czerwiec 2004. Dyrektor Filharmonii Marcin Nałęcz-Niesiołowski publicznie przedstawia pomysł budowy opery. Pomoc deklarują władze miejskie, samorządowe i wojewódzkie. List intencyjny podpisują m.in. dyrygent Jerzy Maksymiuk i śpiewaczka Jadwiga Rappe. Rozważa się trzy lokalizacje: Jurowiecka, Poleska, Legionowa. Kupcy z bazaru zaczynają protesty.

wrzesień. Radni nie zgadzają się na umieszczenie opery przy Jurowieckiej. Pojawia się pomysł lokalizacji przy Kalinowskiego.

27 października. Marszałek, prezydent i prezes spółki Developer (będzie budować multikino) podpisują oficjalne porozumienie i dzielą się zadaniami przy budowie.

listopad. Minister kultury deklaruje pomoc finansową.

14 stycznia 2005. Rozpoczęcie konkursu na koncepcję architektoniczną.

1 maja. Koncepcja ma być gotowa.

2006 rozpoczęcie budowy.

Całość ma być oddana do użytku w 2008 roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji