Artykuły

"Ten głos, który z pokoleń idzie w pokolenia" (fragm.)

Plotek wśród "wtajemniczonych" krążyło wiele: że to teatr-laboratorium, prawie happening, w którym się gnębi widza, by go tym mocniej wciągnąć w to, co widzi i słyszy; że tu godzinę trzeba stać, a trzy godziny kręcić głową, jeśli się chce coś widzieć; że prawdziwe (?) dziady spod kościoła siedzą na schodach i żebrzą, a kaskader skacze z pierwszego piętra na ulicę; że płonie kądziel, kocioł wódki, a pioruny walą takie, iż teatr drży w posadach; że widmo Zosi dyszy chucią, a Pan Senator kotłuje się z diabłami na chłopskiej pierzynie, że...; że... Jedź i zobacz.

Pojechałem, zobaczyłem: "Dziady Adama Mickiewicza w inscenizacji Konrada Swinarskiego", jak wielkimi literami głosił afisz Teatru Starego w Krakowie Osiemnasta prezentacja "Dziadów" na scenach teatrów w Polsce Ludowej.

Trzy dzieła, spośród czterech największych w naszej literaturze dramatycznej, obnażają i utwierdzają w świadomości narodu kres pewnej epoki: "Nie-Boska Komedia" klęskę polsko-magnackiego feudalizmu, "Kordian" klęskę szlacheckich demokratów, "Wesele" klęskę burżuazyjnej inteligencji i sprzymierzającego się z nią zamożnego chłopstwa spod znaku ówczesnego PSL. W czwartym - a pierwszym rangą z tych czołowych dzieł - nad klęskę polityczną polskich (i także - rosyjskich) rewolucyjnych demokratów wybija się profetyczna wiara w zwycięstwo "namiestnika wolności", którego tytuł "lud ludów". Tym samym nadrzędna idea utworu wyrasta - w "Dziadach Części Trzeciej" - ponad konkret sytuacyjno-fabularny, obala granice osobistych porachunków i osobistego widzenia autorskiego i staje się nie mniej uniwersalna niż idea "Nie- Boskiej". Z tym, że wizję "Nie- Boskiej" przeniknęły lęki społeczne i klasowa postawa Krasińskiego, a intencje "Dziadów" - namiętna walka o wolność.

Walka o cele największe, rozprawa z Bogiem, z wrogami ojczyzny, z oportunizmem i poddańczością - a jednocześnie drobne realia, nieomal anegdota, reportaż dokumentalny z autentycznymi nazwiskami i faktami, które byłyby zapomniane i znane tylko specjalistom, gdyby ich nie unieśmiertelnił geniusz poety. To są sekrety "Dziadów". Jak w trzy ćwierci wieku później sekrety "Wesela". Zapis szczegółu, który uogólnia. "Dziady", wiadomo, składają się z dwu bloków, z których jeden powstawał na ziemi rodzinnej, a drugi na obczyźnie. Dwojakie "Dziady" i dwa oblicza centralnej postaci. Trzeba to umieć pokazać, i nie tylko przez nieszczęścia Gustawa i szamotanie się Konrada, ale przez obie akcje, zaściankową i ogólnoludzką. A więc tak przez biografię poety, jak przez jego ideologię.

Gustaw-Konrad... Gustaw był autorem ludowych ballad, płochych sonetów i ucieczki w litewskie mity i legendy. "Dziady" z owych czasów jednoczą ludowość ballad z romansem miłosnym. Doświadczenia młodości zamyka grudzień 1825 roku: przyjaciele-Moskale przegrali, zaostrzył się problem wallenrodyzmu. Salon warszawski odpycha drwiną, salony moskiewskie i petersburskie parzą stopy, trzeba ujść, niech się ucieleśnią wykłady Hegla, wizyta u Goethego...

Wallenrodyzm zrzucił maskę, młodzi porwali się do powstania. Mickiewicz nie wziął w nim udziału. Odżyły stare problemy moralne i polityczne. Odżyły pokrymskie wyrzuty sumienia. Rozprawa z samym sobą daje poetycką rekompensatę: "Ja i ojczyzna to jedno". Więc nie o powstaniu będzie mowa, lecz o celi pobazyliańskiej, w której poetę trzymano ongiś pół roku, i będzie mowa o gronie patriotycznych, ofiarnych przyjaciół, i o paru bliskich sercu kobietach, i także o owym salonie warszawskim, w którym panoszyli się krytycy i recenzenci, już raz skarceni za odtrącenie nowatorskich poezji wieszcza z Litwy. By jeszcze silniej uwydatnić łączność dawnych litewskich i rosyjskich przeżyć z nową emigrancką sytuacją - poeta w sposób uzasadniony myślowo, ale mechaniczny formalnie, łączy przewództwo Guślarza z proroctwami Księdza Piotra, a siebie romansowego z sobą - rewolucyjnym demokratą, wcześniejszym niż belwederczycy.

Takie jest tło "Dziadów" jako całości, takie źródła powiązania kaplicy gdzieś w głębi Litwy kowieńskiej z procesem politycznym studentów wileńskich. Nie wiedział jeszcze Mickiewicz, że ta droga, ta łączność, to widzenie egotyczne doprowadzi go niebawem do "Pana Tadeusza", a następnie oddali od poezji. Ze poetycki trybun ludu stanie się politycznym trybunem ludów i romantycznym rewolucjonistą - i że "Dziady" dzieło jego życia, nigdy nie zostaną ukończone.

"Dziady" w Teatrze Starym wyreżyserował po nowemu Swinarski należący niewątpliwie do ścisłej czołówki współczesnych reżyserów w teatrze polskim i europejskim. Wyreżyserował człowiek teatru, który swą wrażliwość na samowiedzę i uniwersalizm romantyczny udowodnił już wcześniejszymi inscenizacjami "Fantazego" i "Nie- Boskiej Komedii". Stworzył i tym razem przedstawienie wybitne, powiedziałbym nawet: wielkie. Od razu zauważono, że to jakby trzeci etap inscenizacji Wyspiańskiego 1905 i inscenizacji Schillera 1932 - dopiero inscenizacja Swinarskiego 1973 staje się kolejnym kamieniem milowym w scenicznej historii "Dziadów". Przyblakły liczne wcześniejsze, wystawienia - i te skromne, na które porywały się teatry terenowe, i te ambitne, wielkomiejskie, czasem krzykliwe i pasożytujące na rozrzutnym tekście poety, i czasem grzeszące pychą usiłującego poprawić poetę reżysera - jak o tym pisałem z racji poprzedniej inscenizacji "Dziadów" w Krakowie roku 1963. Swinarski pychą nie zgrzeszył - chociaż starał się odczytać "Dziady" na nowo, co, jak wiadomo, nieraz prowadzi do rezultatów pokracznych. Swinarski potrafi autora odczytać wnikliwie: odczytać, a nie interpretować po swojemu, naginając intencje autora ku jakiejś własnej egzegezie, która może być nawet antyautorska. Swinarski zaufał Mickiewiczowi - będąc nowatorskie, jego przedstawienie nie jest nowinkarskie. Równocześnie, w jego znakomitej konstrukcji zauważamy przedobrzenia i niedociągnięcia, a także, po (...)

[Data publikacji artykułu nieznana]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji