Artykuły

Katowice. Dyskutowali o śląskiej tożsamości

Jak to się stało, że przez ostatnie lata nieźle działającej w kraju demokracji tożsamość śląska kojarzy się albo z kulturą jarmarczną, albo z próbą oderwania regionu od reszty kraju? W piątek w pałacyku w Promnicach naukowcy, dziennikarze i politycy próbowali zastanowić się, jak to zmienić.

Spotkanie "Tożsamość śląska a społeczeństwo obywatelskie" zorganizowała Katowicka Loża Business Center Club. - Co się takiego dzieje z tożsamością śląską, że mieszkańcy w ogóle nie przychodzą na uroczystości w rocznicę pogrzebu Wojciecha Korfantego, za to na festyny disco polo ściągają tłumy? - dopytywali prowadzący debatę Waldemar Szymczyk, zastępca redaktora naczelnego katowickiej "Gazety Wyborczej" i Eugeniusz Budniok z BCC.

- Kultura śląska jawi się dziś jako spocony, tłusty facet w sombrero. I najlepiej, żeby jeszcze jodłował. To nasza największa słabość, największe nieszczęście. Tymczasem kiedy popatrzymy wstecz na XX wiek mamy po kolei: twórczość Stanisława Hadyny, filmy Kazimierza Kutza, piosenki Katarzyny Gaertner. A w wolnej Polsce został nam właśnie facet w sombrero - rozpoczął dyskusję publicysta Michał Smolorz.

Większość rozmówców przyznała, że dziś tożsamość śląska często sprowadza się do uczestniczenia w wydarzeniach związanych z kulturą najniższych lotów. Dlaczego? Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska, wskazał małość i nijakość reprezentujących region elit, a Kamil Durczok, szef Faktów w TVN-ie, podkreślił rolę mediów, które skupiają się głównie na walce o reklamodawców.

- Niestety, przed milionową widownią sprzedają się rzeczy pierońsko prymitywne. Z drugiej strony dziwię się tej miłości regionalnych dziennikarzy do Piotra Uszoka, prezydenta Katowic. Dopiero niedawno pojawiła się jakaś krytyka. Przez lata, kiedy Wrocław czy Poznań zmieniały się diametralnie, w Katowicach kompletnie nic się nie działo. A dziennikarze w ogóle nie zwracali na to uwagi - mówił Durczok. Podkreślił też słabą promocję w mieście. - Byłem na katowickim koncercie Boba Geldofa. Przyszła garstka ludzi, bo mieszkańcy w ogóle nie byli informowani o tym wydarzeniu - dodał.

Kazimierz Kutz [na zdjęciu] próbował być optymistą i namawiał do stawiania na edukację: - Kształcić, kształcić i jeszcze raz kształcić. Wykształceni ludzie będą się bogacili i w ten sposób powstanie nam mieszczaństwo, klasa średnia, której w tej chwili tak brakuje.

Z badań prof. Marka Szczepańskiego, socjologa z Uniwersytetu Śląskiego, wynika, że w 1989 r. na stu absolwentów podstawówki tylko 18 proc. wybierało liceum ogólnokształcące. W Warszawie było ich trzy razy więcej. - Nauka w liceum to przede wszystkim nauka ogłady, która później stanowi o mieszczaństwie. Na szczęście jest tendencja zwyżkowa, bo po 20 latach mamy 5 razy więcej studentów szkół wyższych. Tacy ludzie są zaczynem przyszłego mieszczaństwa, które było skutecznie zbijane, zduszone w PRL-u. Jeśli się odrodzi, wzrosną szanse na to, że facet w sombrero będzie zjawiskiem niszowym - podkreślał profesor.

Uczestnicy debaty byli zgodni, że w budowie śląskiej tożsamości najważniejsza jest edukacja regionalna. Koniecznie jako osobny przedmiot w szkole. - To musi być przedmiot uczący historii, geografii, literatury i wszystkiego, co dzieje się w najbliższym otoczeniu! - apelował Smolorz.

- Musimy zmienić też naszą mentalność. Najlepszym przykładem niech będzie propozycja, jaką złożyłem kiedyś w katowickim magistracie. Chodziło o stworzenie ogólnopolskiego konkursu fizycznego pod szyldem dokonań urodzonej w mieście noblistki, Marii Goeppert Mayer. Odpowiedziano mi, żebym zgłosił się do Pałacu Młodzieży, bo tam jest jeden pan, który zajmuje się konkursami. Jeśli tak będziemy podchodzić do inicjatyw, to zostaną nam tylko festyny, a naszą tożsamość będzie wyznaczać śląskie disco polo - mówił Gorzelik.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji