Artykuły

Życie w tańcu

Kiedy dostałam się do "Metra" moje życie nabrało szalonego tempa, bo taniec wciąga jak narkotyk - mówi KASIA GAWEŁ, która tańczy w musicalach.

Początkowo nie przypuszczała, że będzie tańczyć profesjonalnie. Sądziła, że zostanie architektem, a taniec chciała traktować jak hobby. W dzieciństwie uczęszczała do szkoły sportowej, w której ćwiczyła gimnastykę artystyczną. - Rodzice byli sportowcami, więc zamiłowanie do ruchu chyba odziedziczyłam w genach - mówi Kasia. Przełom nastąpił, gdy mając piętnaście lat, zgłosiła się na casting do powstającego właśnie musicalu "Metro" [na zdjęciu scena ze spektaklu]. Dostała się do zespołu jako jedna z najmłodszych. Początkowo przez kilka lat tańczyła w Teatrze Dramatycznym, a następnie wraz z zespołem "Metra" przeniosła się do Teatru Studio Buffo. Obecnie występuje w Teatrze Muzycznym Roma. Kasia może pochwalić się nie lada dorobkiem. Występowała w musicalach: "Fame", "Piotrusiu Panie", "Miss Saigon", "Grease" i "Kotach".

Zaciśnij zęby i ćwicz

By tańczyć w "Metrze", Kasia musiała diametralnie zmienić swoje życie. Ćwiczyła wiele godzin dziennie, 7 dni w tygodniu. Wtedy uświadomiła sobie, że aby uprawiać zawód tancerki, niezbędne są talent i miłość do tańca. - To była bardzo ciężka praca i duży stres, a konkurencja niewiarygodna. Nie mogłyśmy liczyć na ulgowe traktowanie przez reżysera. Chcąc pozostać w zespole, trzeba było dać z siebie 200 procent - wspomina Kasia. - Na dwumiesięcznym obozie przygotowującym do "Metra", ćwiczyliśmy bardzo intensywnie. Mieliśmy zajęcia z różnych rodzajów tańca, dykcji, śpiewu i podstaw aktorstwa - mówi tancerka. Wszystko to przydaje się w pracy w teatrze muzycznym. Wysiłek opłacał się, bo Kasia została zaangażowana do obsady, a później pojechała z zespołem do Nowego Jorku.

Wzloty i upadki

Występ na Broadwayu należy do największych sukcesów Kasi. - To wszystko spowodowało kompletny przewrót w moim życiu. Nie spodziewałam się, że tak potoczy się moja kariera zawodowa - stwierdza. Takich rzeczy się nie zapomina. Amerykańskim krytykom musical nie przypadł do gustu, ale bardzo spodobał się publiczności.

- Dla mnie najważniejszy jest kontakt z widzami i poczucie, że cieszy ich to, co robię - mówi Kasia. Ten zawód może wydawać się niewdzięczny, bo tancerze najczęściej stanowią tło. Jednak ważne i barwne, bez którego spektakl byłby mało porywający.

Wszystko może sie zdarzyć

Pracując w środowisku artystycznym i obcując z osobami o niesamowitej pomysłowości, można spodziewać się przeróżnych śmiesznych i często zaskakujących sytuacji. Zdarza się, że podczas przedstawienia osoba czekająca za kulisami rozśmiesza tę stojącą na scenie. Im rola wymaga więcej powagi, tym trudniejsze jest zachowanie spokoju. - W musicalu "Miss Saigon" zdarzyło się, że koleżanka pomyliła stroje. Podczas jednej ze scen pojawiła się w kostiumie biednej Wietnamki. Cały zespół skręca) się ze śmiechu, ale trzeba było grać do końca, tak żeby publiczność nie odkryła wpadki - wspomina Kasia. Podczas spektakli zdarzają się też awarie techniczne, są problemy ze scenografią, nie ma prądu lub nagle zacina się mechanizm podnoszący kurtynę. No i oczywiście przydarzają się liczne kontuzje, te bardziej i mniej poważne.

Trzeba miec plan awaryjny

Jak w większości zawodów wymagających świetnej kondycji, żelaznego zdrowia i nienagannej aparycji, kariera nie trwa zbyt długo. Dlatego dobrze jest mieć pomysł na przyszłość. Wielu tancerzy zostaje później choreografami, pracują przy różnorodnych pokazach i imprezach, prowadzą kursy i szkoły tańca. Kasia Gaweł tańczy w musicalach i zajmuje się promocją oraz reklamą w dziale public relations Teatru Muzycznego Roma.

Tu możesz się zgłosić

Teatr Muzyczny Roma, 00-695 Warszawa, ul. Nowogrodzka 49, Weekendowa Szkoła Musicalowa przy Teatrze Roma, tel. (22) 628 78 44, www.teatrroma.pl Studio Buffo, 00-491 Warszawa, ul. Konopnickiej 6, tel. (22) 622 63 93, www.studiobuffo.com.pl

Ile można zarobić?

Dziś rzadko się zdarza, by tancerze byli zatrudniani na etacie. Najczęściej podpisują umowę o dzieło. Ich gaża jest uzależniona od ilości i rodzaju wytańczonych spektakli oraz umiejętności i doświadczenia. Miesięcznie jej wysokość waha się w granicach 2-7 tys. zł. Planując wydatki, trzeba liczyć się z tym, że w czasie wakacji spektakle nie odbywają się. Wówczas tancerka nic nie zarabia, chyba że na własną rękę postara się o dodatkowe zajęcie, np. udzielając prywatnych lekcji tańca.

Pomyśl o szkole sportowej lub baletowej czy kursie. W ten sposób podszkolisz się i poznasz przedsmak tego, co czeka Cię w przyszłości. Kasi w karierze pomogło to, że w dzieciństwie ćwiczyła gimnastykę artystyczną.

Warto mieć "to coś", czyli pewną iskierkę, która spowoduje, że spodobasz się publiczności i przyciągniesz uwagę przyszłego pracodawcy.

Musisz być świadoma tego, że zawodu tancerki nie będziesz w stanie wykonywać zbyt długo. Wcześniej zadbaj też o to, by ewentualna kontuzja lub brak propozycji pracy nie byty dla Ciebie tragedią. Możesz szlifować umiejętności związane ze sceną (śpiew, aktorstwo, choreografię) lub studiuj zupełnie inne kierunki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji