Warszawa. Polska Scena Tańca w CBA
Polska Scena Tańca: "Przed południem, przed zmierzchem" Nowy Dada, "Unknown # 4" Renata Piotrofska, Centralny Basen Artystyczny, ul. Konopnickiej 6, bilety: 30 - 40 zł, niedziela (9.08), godz. 20 (Nowy Dada), poniedziałek (10.08), godz. 20 (Piotrofska).
W marcu 2009 roku w pewnym teatrze w Łodzi odbyła się premiera spektaklu tanecznego. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, iż na scenie pojawił się jeden z ważniejszych - jeśli nie najważniejszy - nieinstytucjonalnych teatrów tańca. Teatr ten wystąpił pod nową nazwą, a spektaklu nie wyreżyserował jego choreograf. Temat i jego realizacja też były nietypowe.
Garść faktów za chwilę wyjaśni całą tę zagadkę - rzecz działa się w Teatrze Nowym, zespół nazywał się Nowy Dada (czyli Dada von Bzdülöw z zaproszonymi gośćmi). Spektakl nosił tytuł "Przed południem, przed zmierzchem", a jego reżyserią zajął się Piotr Cieplak.
W tym tygodniu jego pracę będzie można zobaczyć w Warszawie podczas Polskiej Sceny Tańca w Centralnym Basenie Artystycznym (tylko jeden pokaz w niedzielę). Cieplak założył, że pozbędzie się fabuły w ścisłym tego słowa znaczeniu, postawi raczej na frapujące impresje, obrazy z życia. A my widzowie mamy dzięki temu możliwość zajrzenia "przez okna" do wnętrza jednego budynku, gdzie wszystkie mieszkania mają podobny rozkład, ale żyje w nich kilka odmiennych osobowości.
Zadaniem widza będzie wyłapanie ze zgiełku wydarzeń - luźno osadzonych w latach 60. XX wieku - sensu codziennych gestów, z pozoru nieistotnych detali zachowań, które determinują czyjeś zachowania, wreszcie poznanie bohaterów (i być może odkrycie w nich cząstki nas samych).
Na scenie pojawi się piątka wykonawców - Izabela Chlewińska, Katarzyna Chmielewska, Leszek Bzdyl, Jacek Owczarek oraz Krzysztof Skolimowski.
- To przedstawienie jest pierwszym moim tak radykalnym doświadczeniem obejmującym kontakt z tancerzami. Wielokrotnie współpracowałem z Leszkiem Bzdylem i wyczulenie na język ciała nie jest mi obce - twierdzi Piotr Cieplak. - A jednak nigdy dotąd nie pracowałem z tancerzami w ten sposób, by ich ciała stanowiły główną materię spektaklu. Mimo to mogę o nim mówić dokładnie tak jak o innych swoich spektaklach. Choć forma, wygląd zewnętrzny, instrument są zupełnie inne.
Z kolei w poniedziałek wszystkie tajemnice wyjaśnią się dopiero na scenie. Renata Piotrofska zaprasza (wraz z Rafałem Dziemidokiem) na spotkanie ze zmysłami. W ich tanecznej pracy wykorzystywane były węch, słuch, dotyk, a ćwiczenia częściowo odbywały się z zawiązanymi oczami. W to odkrywanie innych obszarów komunikacji zostaną wciągnięci także widzowie.
Podczas obu wieczorów warto więc być bardzo czujnym.