Artykuły

Na rozstajach czasu

"Ta sztuka - mówi jeden z jej wykonawców - jest uszy­ta ze zwykłości". Zwykła jest nie tylko sceneria, w jakiej rozgrywa się wystawiany w teatrze Studio spektakl za­tytułowany "The Weir" (Tama) autorstwa Conora McPhersona, ale także jej bohaterowie. Zgrzebni, szor­stcy mężczyźni, którzy na zabitej deskami irlandzkiej prowincji od lat spotykają się w tym samym pubie i to­czą te same rozmowy. Między nudą a wybuchami agre­sji nieoczekiwanie ujawni się jednak dramat ich losów. Cierpienie i ból, na co dzień głęboko skrywane, znajdą swoje ujście na skutek pojawienia się w tym miejscu młodej kobiety, nie wiedzieć czego tu szukającej, nie wiedzieć przed czym uciekającej. Gdy trywialna rozmowa przekroczy bariery po­prawności, nieoczekiwanie dla samych siebie boha­terowie sztuki wyrażą niezaspokojone pragnienie ciepła, bezpieczeństwa, miłości. "Miłości - jak mó­wi Krzysztof Majchrzak - do samego procesu życia, do trawki, do drugiego człowieka, do miejsca". Jeśli - jak chce wielu europejskich krytyków - jeste­śmy skłonni dopatrzyć się w autorze "Tamy" irlandzkiego Czechowa, to przede wszystkim za sprawą Mai Ostaszewskiej, która przepoiła postać swej bohaterki metafizyczną nutą, ciepłem, czystością, słodyczą.

Przedstawienie wyre­żyserowała Agnieszka Lipiec-Wróblewska. Mężczyzn zagubio­nych w nijakości własnej egzystencji, a przecież zdolnych przebić się do światła, grają: Krzysztof Maj­chrzak, Piotr Bajor, Aleksander Bednarz, Redbad Klynstra.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji