Setka polskich gwiazd zagra w produkcji Wajdy
Największe gwiazdy sceny wystąpią w ulicznym happeningu zorganizowanym z okazji rozpoczęcia budowy Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku. Wydarzenie reżyseruje Andrzej Wajda [na zdjęciu].
Nigdy nic podobnego nie wydarzyło się dotąd w historii polskiego teatru. Nie tylko zresztą teatru. - Nie brałam dotąd udziału w takim przedsięwzięciu, a robię filmy od 20 lat - kręci głową Ewa Brodzka współpracująca z Andrzejem Wajdą na planie wielu jego filmów, a teraz przygotowująca z nim uliczny happening.
14 września Andrzej Wajda da znak do rozpoczęcia niezwykłego spektaklu w samym sercu Gdańska. W południe najpierw rozlegnie się hejnał. Ten, który skomponował niegdyś Wojciech Kilar na cześć Wajdy, gdy przyznano reżyserowi honorowego Oscara. A potem zagrają aktorzy. I to jacy! Blisko setka, największe gwiazdy polskiego teatru i kina.
- Nie będzie to benefis Andrzeja Wajdy - zastrzega Mirosław Baka. - Bardziej chodzi nam o teatr szekspirowski, o wsparcie tej idei. - Gdańsk będą odwiedzać przez cały rok trupy zagraniczne i polskie teatry - dodaje Wajda.
Happening "Szekspir wraca do Gdańska", wyreżyserowany przez Andrzeja Wajdę, uświetni uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod siedzibę Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Teatr do 2012 roku wyrośnie w bezpośrednim sąsiedztwie zabytkowego Głównego Miasta. Będą się w nim odbywały festiwale szekspirowskie, warsztaty i konferencje.
- Od lat jestem związany z ideą Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku i wspieram pomysł prof. Jerzego Limona, jak mogę i jak umiem - tłumaczy swoje obecne zaangażowanie Andrzej Wajda. - Polscy aktorzy już umieją na pamięć Szekspira, teraz czekają na teatr, gdzie będą mogli go zagrać. Uliczny pokaz jest tego manifestacją. I zapowiedzią teatru Szekspira w Gdańsku.
- Proszę nie podawać wszystkich nazwisk osobistości, które wezmą udział w happeningu - zastrzega Ewa Brodzka. - Pan Andrzej Łapicki powiedział na przykład, że z radością przyjedzie, ale potwierdzi to później.
Nawet niekompletna lista może spowodować zawrót głowy. Na 22 przedprożach (rodzaj tarasu przed zabytkową kamienicą) wystąpią między innymi Danuta Szaflarska i Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Janusz Gajos i Leon Charewicz, Jadwiga Jankowska-Cieślak i Anna Romantowska, Krzysztof Kolberger i Wojciech Pszoniak, Krzysztof Globisz i Jerzy Stuhr, Grażyna Szapołowska i Małgorzata Pieczyńska, Marek Kondrat i Cezary Pazura, Bogusław Linda i Rafał Królikowski.
Wystarczy? Ale nie wypada przecież pominąć Andrzeja Seweryna, Michała Żebrowskiego czy Katarzyny Figury... Będzie też Cezary Żak, a nawet Anna Mucha. - Ciekawe, w jakiej wystąpi sukni - puszcza do mnie oko prof. Jerzy Limon, dyrektor naczelny Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
Aktorzy, zgodnie z życzeniem Krystyny Zachwatowicz, mają wystąpić w czerni.
- Wybrałem monolog Brutusa z "Juliusza Cezara". To jednak łajdak, więc czarna koszula będzie pasowała - mówi gdański aktor Ryszard Ronczewski. - Wybiorę coś z "Hamleta" albo "Burzy", albo "Ryszarda III" - zastanawia się jeszcze Mirosław Baka. Na "Ryszarda III" nastawia się Andrzej Seweryn. Olbrychski - prawdopodobnie "Król Lear". Krzysztof Kolberger zaśpiewa sonety, Katarzyna Figura waha się między Lady Makbet a Pukiem, Globisz myśli o "Makbecie", a Królikowski o "Miarce za miarkę".
- Aktorzy będą recytować wybrane przez siebie fragmenty na pomostach umieszczonych na wysokości głów publiczności - precyzuje Maria Gostyńska z Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. - Z całego wydarzenia powstanie film dokumentalny.
- I będzie to wydarzenie bez precedensu w naszym życiu artystycznym - podkreśla Andrzej Wajda.