Artykuły

Akademia Sztuki tak. ESK raczej nie?

Obietnicę powołania Akademii złożył w Szczecinie, uderzając pałką w werbel, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Potem było już mniej mniej konkretnie.

Mały bęben wyprodukowany przez szczecińską pracownię perkusyjną Bertrand podarował gościowi Sylwester Ostrowski, pełnomocnik wojewody ds. utworzenia Akademii Sztuki: - Żeby panu przypominał, że Szczecin jest gotowy na nową uczelnię.

Minister spodziewa się, że ustawa w sprawie Akademii przegłosowana zostanie jesienią. Wówczas pierwsi studenci rozpoczęliby naukę w 2010 r.

- Przychylny uczelni jest premier. Konstrukcja budżetu na przyszły rok jest w fazie finalnej - mówił w czwartek Bogdan Zdrojewski. - Wiemy, że Akademia będzie oznaczała powiększenie budżetu ministra kultury o kwotę 18 mln zł. W przyszłym roku planujemy przekazać na ten cel 10 mln.

W południe Bogdan Zdrojewski spotkał się z kwiatem szczecińskiego środowiska kulturalnego, któremu przedstawił projekt "Mapa Kultury". Przed planowanym na wrzesień w Krakowie Kongresem Kultury Polskiej minister objeżdża regionalne ośrodki, by dokonać podsumowania stanu kultury i zastanowić się, jakie z tego płyną wnioski.

- Przez 20 ostatnich lat redukowaliśmy środki na kulturę przy ich maksymalizacji na jej infrastrukturę, budowaną często zbyt długo, zbyt drogo, a potem zbyt kosztowną w utrzymaniu - mówił do szczecinian. Wypowiedź w Szczecinie o tyle niefortunna, że pierwszą inwestycję kulturalną z prawdziwego zdarzenia nie tylko w ostatnim dwudziestoleciu, ale w okresie powojennym, mieszkańcy zobaczyli w swoim mieście raptem trzy miesiące temu (nowy Teatr Lalek Pleciuga).

Mówiąc o kulturze szczecińskiej minister Zdrojewski uważa, że dominował w niej chaos i przypadkowość, ale widzi teraz próby budowania "mapy wartości". Polecił, żeby stawiać na rzeczy ważne.

Ważna jest Akademia Sztuki. Do takiej uczelni pójdą pewnie chętnie uczniowie tutejszej średniej szkoły muzycznej. Tymczasem jeszcze w czerwcu Ministerstwo Kultury odrzuciło projekt Zespołu Szkół Muzycznych przy ul. Staromłyńskiej na gruntowny remont zajmowanego przez szkołę Pałacu Velthusena. Budynek popada w taką w ruinę, że niektórzy wieszczą, że do szkoły zaraz wejdzie straż pożarna i ją zamknie. Niestety, podległa ministerstwu szkoła przegrała bój o pieniądze na remont ze szkołami muzycznymi m.in. z Wrocławia i Gdańska.

- Najwyżej ocenialiśmy projekty zaawansowane - tłumaczył pytany o los szczecińskiej szkoły Zdrojewski. - Ale proszę pracować, pracować.

Pytany, jak ocenia starania miast (w tym Szczecina) o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, odpowiedział, że jeśli Łódź zrealizuje Strefę Sztuki, a Warszawa Muzeum Sztuki Współczesnej i projekt chopinowski, to z tak ambitnymi projektami będą bezkonkurencyjne. Na pocieszenie dodał, że Szczecin "ze swym kompleksowym stawianiem na rozwój kultury ma szansę przejść pierwszą selekcję". Podkreślił też, że atutem miasta jest "stonowane, bardzo spokojne, mało agresywne środowisko". Po spotkaniu niektórzy twórcy zastanawiali się jak powinni "ugryźć" to zdanie. Czy, że niekłótliwe, czy że niemrawe.

- Zamiast skupiać się na tworzeniu sztuki, walczymy o nasze projekty i stowarzyszenia, a przez to mało nas na poziomie ogólnopolskim - skomentował w końcu jeden z artystów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji