Artykuły

Koszęcin. Letnia szkoła tańca

70 osób z Polski i Litwy, profesjonalistów i amatorów - tylu uczniów miała Międzynarodowa Letnia Szkoła Tańca Współczesnego zorganizowana przez zespół "Śląsk".

Uczestnicy zajęć podzieleni zostali na trzy grupy. Wśród osób, które zgłosiły się na spotkania w Koszęcinie, są bowiem takie, które tańcem zarabiają na chleb, ale też zaawansowani amatorzy, jak np. uczniowie Klubu Sportowego "Gwiazda" czy Zespół Tańca Współczesnego "Progress". Są wreszcie przedstawiciele różnych zawodów, którzy w tańcu widzą przede wszystkim jego walor rekreacyjny. Przedział wieku uczniów Letniej Szkoły waha się więc od dziesięciu do 60 lat.

- Zespół Śląsk to przede wszystkim misja kultywowania tradycji, folkloru i polskości, z którą kojarzy go większość widzów. Jednak rzeczywistość ekonomiczna każe sięgać także do innych form propagowania sztuki tanecznej - wyjaśnia Michał Zubkow. - Ważnym argumentem przy inaugurowaniu Letniej Szkoły Tańca Współczesnego było otwarcie kręgu ludzi tańca - dość hermetycznego i elitarnego - na wszystkich, których pociąga ta forma artystycznej ekspresji.

To Michał Zubkow, na co dzień zastępca kierownika baletu Śląska, te wakacyjne spotkania taneczne wymyślił - wraz z koleżanką Katarzyną Skawińską. Zaczęli przed czterema laty, a sukces ich warsztatów spowodował, że pojawiły się inne propozycje (Warsztaty Polskiego Tańca Ludowego i Narodowego oraz Śląska Letnia Szkoła Wokalna) i zaistniała działająca już trzy lata Letnia Szkoła Artystyczna.

- Są uczestnicy naszych zajęć, którzy do Koszęcina przyjechali w tym roku już po raz czwarty. I nigdy nie mamy problemów z naborem - dodaje pedagog. - Uważam to za sukces w sytuacji, kiedy oferta podobnych warsztatów jest tak bogata, choćby w niedalekim Bytomiu.

Z szefem szkoły rozmawiamy w koszęcińskim pałacu. Za drzwiami trwają przygotowania do galowego występu najstarszej, amatorskiej grupy tancerek. Pracuje z nimi Kinga Szablowska. Przed nimi jeszcze próby flamenco.

- Śląsk umożliwia poznanie smaku tańca osobom takim jak my - amatorkom, które nie zmierzają do profesjonalizmu, ale chcą z zajęć tutaj wynieść jak najwięcej radości i satysfakcji - mówi Maryla Aleksiejewicz z Krakowa, która właśnie wyszła z zajęć i włącza się w naszą rozmowę. - O przyjęciu na warsztaty do Bytomia z naszym poziomem nawet nie miałybyśmy co marzyć, dlatego szkoła Śląska jest tak wyjątkowa. W Koszęcinie nie tylko opiekują się nami znakomici pedagodzy, nie tylko komfortowo mieszkamy w prawdziwym pałacu... Tutaj czujemy się w tańcu coraz pewniej, a to, czego się nauczymy, przenosimy do naszych miejscowości. Jest tu spora grupa z Krakowa; już "w domu" spotykamy się, organizujemy zajęcia z flamenco czy tańca żydowskiego.

Panie ćwiczące za drzwiami nie mają lat ...nastu. Reprezentują przeróżne zawody, jest np. wizażystka, która w TV Kraków upiększa aktorów przed wejściem na wizję. Maryla Aleksiejewicz zajmuje się w Ośrodkach Pomocy Społecznej itp. instytucjach terapią wśród ludzi społecznie i życiowo zagubionych. Poznawszy siłę tańca, radość jaką on niesie, uruchomiła dla swoich podopiecznych podobne zajęcia, bardzo lubiane.

W Koszęcinie uczestnicy letniej szkoły pobierali lekcje tańca współczesnego, klasycznego, flamenco oraz jogi. Zajęcia z przedmiotu "Kontakt. Improwizacja" prowadził włoski tancerz i performer Massimo Pierini. Były także wykłady teoretyczne z zakresu tańca dr. Józefa Opalskiego i codziennie projekcje filmów o tematyce tanecznej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji