Artykuły

Poznań. Katarzyna Groniec zaśpiewa "Listy Julii"

"Listy Julii" to tytuł koncertu, jaki da w czwartek na Dziedzińcu Różanym Zamku Katarzyna Groniec [na zdjęciu]. Dzień później na Dziedzińcu Masztalarni zaśpiewa Mika Urbaniak.

Historia Romea i Julii inspirowała twórców wielu epok. Temat wielkiej nieszczęśliwej miłości, symbolizowany przez tę parę, jest jednym z najbardziej nośnych wątków zachodniej kultury. Oczywiście, artystyczne efekty eksploatowania tego tematu nie zawsze bywają przekonujące. Tym razem jednak zapowiada się rzecz szalenie interesująca.

Przed kilkunastoma laty do historii Romea i Julii nawiązał znakomity rockowy twórca Elvis Costello. Artysta - pamiętany w Poznaniu dzięki świetnemu koncertowi podczas ubiegłorocznej Malty - w 1993 r. wydał płytę "The Juliet Letters". Natchnieniem dla niej była historia pewnego profesora z Werony, który odpisywał na listy pisane do Julii - nieszczęśliwie zakochani z całego świata zostawiali swe wyznania w Weronie pod słynnym balkonem. Costello, zafascynowany tym faktem, stworzył kilkanaście piosenek, w których wcielał się w autorów listów. Całość zaś nagrał z kwartetem klasycznym The Brodsky Quartet.

Pamiętam recenzje z tamtego czasu mówiące, że Costello ostatecznie pożegnał się z rockiem, że płyta nieciekawa, etc. Przyznam, że mnie ten krążek ujął już wówczas. Słuchając go dziś nie mam wątpliwości, że to świetne dzieło. Tym bardziej ciekaw jestem, jak te piosenki zabrzmią w wykonaniu Katarzyny Groniec, która postanowiła dokonać ich przekładu - i polskiej interpretacji. Bohaterami jej piosenek tak jak w oryginale są m.in. "zdradzona kobieta, żołnierz, samobójca, starzejący się Romeo, diabelski sprzedawca". Program "Listy Julii" miał swą premierę na tegorocznym festiwalu Piosenki Aktorskiej.

Warto podkreślić, że wspomniana płyta Costello nie po raz pierwszy zainspirowała innych twórców. Przed kilkoma laty amerykańskie małżeństwo Michelle i David Murrayowie nagrali swoje wersje piosenek - na głos i fortepian. W Minneapolis wystawiono spektakl teatralny oparty na tym samym pomyśle, z wykorzystaniem piosenek Costello.

Początek koncertu na Dziedzińcu Różanym w czwartek godz. 21.30, bilety kosztują 35 zł.

W piątkowy wieczór na Dziedzińcu Masztalarni poznamy całkiem inne oblicze współczesnej polskiej kobiecej wokalistyki. W odróżnieniu od lirycznych, poetyckich poszukiwań Katarzyny Groniec, Mika Urbaniak przedstawi nowoczesną i dynamicznie brzmiącą muzykę, nie wstydząca się odwołań i do współczesnego popu, sięgającą jednocześnie do natchnień hiphopowych, jak funkowych i jazzowych. Urbaniak promować będzie swą debiutancką płytę "Closer".

Po latach pracy na sukces innych wykonawców, artystka spróbowała wreszcie w pełni przemówić własnym głosem. Wokalistka bowiem od wielu lat wspierała swych bardziej popularnych kolegów i koleżanki z muzycznej branży - czasem śpiewając chórki, czasem główne partie wokalne. Z jej talentu korzystali Kayah, OSTR, Mieczysław Szcześniak, Grzegorz Markowski, najczęściej jednak i najchętniej Andrzej Smolik. Na płytach tego ostatniego Mika Urbaniak była wręcz etatową wokalistką. Ona sama miała zaś od dobrych kilku lat podpisany kontrakt, czekała jednak na odpowiednią chwilę na debiut. W realizacji płyty wsparli ją - jako producent - Troy Miller, znany ze współpracy z Amy Winehouse oraz instrumentaliści grający m.in. z The Roots, Joss Stone czy grupą Urbanator.

Koncert Miki Urbaniak zaczyna się na Dziedzińcu Masztalarni w piątek o godz. 21, bilety kosztują 40 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji