Kronika osobista
(...)
Poniedziałek
Nareszcie Ivo Bresan w całej Polsce. Teatr Telewizji dał "Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna", w reżyserii Olgi Lipińskiej. To tym właśnie dramatem zasłynął w 1971 r. skromny nauczyciel z Sibenika. Tragigroteska, w której idealizm i dążenie do sprawiedliwości przegrywają w walce z zepsuciem, złodziejstwem i prymitywizmem. Nasze stosunki społeczno-polityczne, problemy społeczeństwa socjalistycznego są tylko tłem. Ivo Bresan we wszystkich rozmowach zastrzega się, że polityka nie jest dla niego kluczem do widzenia świata, lecz częścią składową współczesnego życia. Niech mi ta nieskromność będzie odpuszczona: mam swój znaczny udział w popularyzacji Ivo Bresana w Polsce. Kolej na następną inscenizację w TV: "Szatana ma wydziale filozoficznym", gdzie w obłędnym tańcu bratają się przedstawiciele partii, policji i kleru. Taniec rozpoczyna nieczysty, szatan, który zapanował nad losem ludzkim. To demoniczne pomieszanie zezwierzęcenia i człowieczeństwa służy pisarzowi w poszukiwaniu i odnajdywaniu etyki. Nie podobała mi się figlarna inscenizacja "Hamleta..." O. Lipińskiej. Tadeusz Łomnicki, nie mówiąc już o Andrzeju Witkowskim, którego próby oglądałem, widział ten utwór głębiej i mądrzej.
(...)