Jelenia Góra. Młodzi od Norwida
Agata Moczulska i Igor Kowalik, młodzi odtwórcy fredrowskich ról ostatniej premiery Teatru im. Norwida "List" nie są absolutnymi debiutantami. Jednak ich przygoda z profesjonalną sceną tak naprawdę dopiero się rozpoczęła.
Agata Moczulska jest jeleniogórzanką. Po ukończeniu III Liceum Ogólnokształcącego w Jeleniej Górze (1999) i wrocławskiej PWST (2002), pojawiła się na jeleniogórskiej scenie Teatru im. Norwida w dwóch spektaklach: "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Petra Zelenki (2004) i "Paparazzi albo kronika nieudanego wschodu słońca" Matéia Visnieca (2005). Wystąpiła również gościnnie w dwóch telewizyjnych produkcjach Polsat: serialu "Zostać miss 2" (2003) oraz sitcomie "Świat według Kiepskich" (2005). Znalazła się także w obsadzie filmu Marka Koterskiego "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" (2006) u boku Marka Kondrata.
Obecnie pełni funkcję instruktora teatralnego w Miejskim Domu Kultury "Muflon" w Sobieszowie, gdzie prowadzi dziecięcą grupę teatralną "Etiuda", teatr tańca "Stop-klatka" oraz zajęcia indywidualne w pracowni "Wierszownia". Ostatnio w ramach cyklu prezentacji grup teatralnych wyreżyserowała sztukę Eugčne Ionesco "Łysa Śpiewaczka".
Igor Kowalik pochodzi z Wrocławia, gdzie ukończył Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną drugiego stopnia. Absolwent wydziału aktorskiego łódzkiej filmówki z rocznika 2006 pod kierunkiem Jana Machulskiego, był współautorem oprawy muzycznej opartym na powieści Doroty Masłowskiej spektaklu "Paw królowej" w reżyserii Łukasza Kosa, gdzie zagrał potrójną rolę. Na swoim koncie ma również występy w filmach krótkometrażowych, m.in. ekranizacji najgłośniejszej sztuki Davida Mameta "Przerżnąć sprawę" (2004), filmowej adaptacji jednej ze scen przedstawienia Sama Sheparda "Simpatico" (2004), "Goliat" (2005) oraz obsypanym nagrodami obrazie "Teczka" (2007).
"List" dziś po raz ostatni
Przynajmniej przed sezonem. Dziś o godz. 20 w Dworze Czarne rozpocznie się przedstawienie "Listu" Aleksandra Fredry. Poza wspomnianymi aktorami zobaczymy tam: Elwirę Hamerską-Kijańską, Jacka Grondowego i Tadeusza Wnuka. Spektakle popremierowe były entuzjastycznie przyjęte przez publiczność, która nagrodziła artystów rzęsistymi brawami, nawet podczas sztuki - a na koniec: owacją na stojąco.
