Artykuły

Szkolne przedstawienie

TYPOWO SZKOLNE przedstawienie dał Teatr Młodej Warszawy, wystawiając "Odprawę posłów greckich" i "Warszawiankę"'. Wybór i dość niezwykłe połączenie tych dwóch utworów w ramach jednego wieczoru, a raczej popołudnia, podyktowała zapewne chęć teatralnego zilustrowania szkolnej lektury. Niestety, także i wykonanie miało charakter teatru szkolnego, teatru drugorzędnego i niezbyt dojrzałego.

"Odprawa posłów greckich" jest utworem niezwykle cennym i szanownym. Na swój czas było to w naszej literaturze dramatycznej osiągnięcie bardzo wysokie. W treściach politycznych i moralnych tego dramatu i dziś można znaleźć prawdy proste i oczywiste, zawsze aktualne i wychowawcze, choć pamiętamy, że w naszych czasach różne "odprawy posłów" nie przynosiły narodowi zguby jak u Kochanowskiego, ale wprost przeciwnie. Poza tym w dramacie Kochanowskiego jest kilka strof poetyckich o wielkiej piękności.

Czy scena zdolna jest zbliżyć dziś ten utwór Widzowi? Być może tak. Ale na pewno nie w laki sposób jak to się dzieje w Teatrze Młodej Warszawy. Jedyną zaletą przedstawienia było, że aktorzy mówili szybko wiersz. To jednak trochę za mało. Całość nie miała żadnego wyrazu, a długie opowiadanie posła, które obok wieszczeń Kassandry - jest główną osią akcji dramatycznej, wymaga znacznie większych możliwości aktorskich niż mógł je zaprezentować ZYGMUNT KACPROWSKI. Czy w tej sytuacji przedstawienie to może zachęcić młodych widzów do Kochanowskiego? Czy może zachęcić w ogóle do teatru? Mam co do tego poważne wątpliwości.

"Warszawianka" jest miniaturą teatralną dużej klasy artystycznej. W jednym akcie Wyspiański potrafił zamknąć sporo wiedzy historycznej o powstaniu listopadowym, wraz z własną jego oceną historiozoficzną. Potrafił dać utwór oparty na motywie muzycznym, a skomponowany po malarsku i stwarzający sugestywny nastrój patriotyzmu i miłości, walki i śmierci. "Warszawianka" robi pewne wrażenie nawet w słabym wykonaniu, to znaczy takim jakim jest ono w Teatrze Młodej Warszawy. Zwłaszcza dwu rolom kobiecym (I. MALKIEWICZ i M. LORENTOWICZ) brakowało siły dramatycznej. Z pozostałych JANUSZ STRACHOCKI w roli Chłopickiego pokazał swoje solidne doświadczenie aktorskie, a BERNARD MICHALSKI jako Młody Oficer miał ładny gest i ruchy, jak również właściwą dozę przekonania w grze. Efektowna scenografia była dziełem JERZEGO SZESKIEGO. Reżyserowali: "Odprawę" STANISŁAW BUGAJSKI, "Warszawiankę" JANUSZ STRACHOCKI.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji