Zatajone konflikty serc
Dwa wystąpiły z premierami sztuk autorów rosyjskich. Teatr Współczesny zaprezentował "Wiśniowy sad" Antoniego Czechowa w reżyserii Macieja Prusa, Teatr Powszechny zaś "Barbarzyńców" Maksyma Gorkiego w reżyserii Aleksandra Bardiniego.
Oba spektakle poprowadzone zostały znakomicie. Są głęboko przemyślane, liryczne, nastrojowe i żartobliwe. Przepojone wnikliwą analizą psychologiczną, charakteryzujące drobiazgowo najtajniejsze zakamarki ludzkich dusz.
Bo właśnie ten problem, owo zainteresowanie człowiekiem stanowi płaszczyznę porozumienia Czechowa i Gorkiego. Czechowa - kreującego wewnętrzny świat swoich bohaterów, liryka szarej, powszedniej rzeczywistości podmoskiewskich miasteczek, mistrza podtekstu, pauz, niedomówień i Gorkiego - polityka, marksisty, dramaturga wielkich konfliktów zbiorowości, pisarza "gorzkiej prawdy i wzniosłej ułudy pocieszenia".
"Wiśniowy sad" we Współczesnym jest popisem zbiorowej pracy twórców teatru. Pozornie statyczny dramat tętni skupionym i subtelnym wewnętrznym życiem. Jest oszczędny: liczne chwile milczenia, zamyślenia - określają atmosferę zwykłości, wydobywając jednocześnie zatajone konflikty serc. Przedstawienie wyróżnia się niesłychaną siłą wyrazu i mocą prowokowania wzruszeń. Aktorsko również znakomite. Na szczególną uwagę zasługuje chyba Halina Mikołajska jako liryczna, wewnętrznie bogata Łubów Raniewska, Jan Englert - prosty i zdecydowany, przy tym silny i słaby jednocześnie Łopachin i Czesław Wołłejko - tragikomiczny wujek Lonia. Wymienić można by zresztą i wielu innych wykonawców, bo spektakl jest dziełem rzeczywiście doborowego ensamblu. Bardzo ciekawa i sugestywnie potęgująca nastrojową tonację całości jest także muzyka młodego twórcy, Jerzego Satanowskiego (znakomita kapela żydowska).