Artykuły

Sopot. "Złoto Renu" na 100-lecie Opery Leśnej

"Złoto Renu" Richarda Wagnera zainauguruje Sopot Wagner Festiwal. Światowej sławy śpiewacy i specjalnie powołana Wagner Festival Orchestra wykonają w Operze Leśnej [na zdjęciu] pod batutą Maestro Jana Lathama Koeniga pierwszą część tetralogii "Pierścień Nibelungów".

Sopot Wagner Festiwal pomyślany został jako kilkuletni projekt, podczas którego przez kolejne lata w Operze Leśnej prezentowane będą kolejne części tetralogii Richarda Wagnera "Pierścień Nibelungów". Pierwszą jej część - "Złoto Renu" wystawiane w Sopocie w wersji koncertowej, widzowie zobaczą 20 lipca. Następne części tetralogii mają być zrealizowane jako opery. Inauguracja cyklu zbiega się z obchodami 100 rocznicy powstania Opery Leśnej.

Organizatorzy liczą także na przyjezdną publiczność. - To przedsięwzięcie pilotażowe, wierzymy, że ludzie zechcą przyjechać do Sopotu "na Wagnera" - przyznaje Daniel Kotliński, producent widowiska i jednocześnie odtwórca partii Donnera.

Specjalnie powołaną na to wydarzenie orkiestrą, stworzoną z muzyków z całej Polski, pokieruje wielka osobowość dyrygentury - Jan Latham Koenig. Brytyjski dyrygent i pianista o francusko-duńsko-polskich korzeniach prowadził większość ważnych orkiestr brytyjskich: m.in. Royal Philharmonic, London Philharmonic, Royal Scottish National, oraz wszystkie orkiestry BBC. Poza swoją ojczyzną dyrygował m.in. zespołami Opéra National Paris-Bastille, Chicago Opera Theater, Straatsoper w Wiedniu, Deutsche Oper w Berlinie, Royal Opera House w Londynie.

Zbudowana w 1909 roku Opera Leśna potrzebowała ledwie kilkunastu lat działalności, aby stać się jedną z czołowych atrakcji muzycznych Europy. Ówczesny dyrektor Hermann Merz wprowadził na scenę Opery utwory Richarda Wagnera. Wykonywany 20 lipca dramat muzyczny "Złoto Renu" pojawił się w Operze Leśnej tylko raz, w 1938 roku.

Dzięki sezonom wagnerowskim Opera Leśna zyskała w okresie międzywojnia duży rozgłos w Europie jako "Bayreuth Północy" (nazwę nawiązującą do słynnego festiwalu wagnerowskiego w Bayreuth). Tradycji wystawiania Wagnera po II wojnie światowej nie można było kultywować z uwagi na skojarzenia muzyki Wagnera z nazistami, którzy zawłaszczyli dorobek niemieckiego kompozytora.

Idea powrotu do tradycji sezonów wagnerowskich zrodziła się w latach 90. ubiegłego wieku. Zbrakło jednak pieniędzy na realizację tego projektu. Teraz przy wsparciu władz Sopotu i Bałtyckiej Agencji Artystycznej oraz Państwowej Opery Bałtyckiej w Gdańsku podjęto się wielkiego przedsięwzięcia przywrócenia Wagnera Sopotowi.

- Musimy odnowić wolnego od nacisków politycznych ducha wielkiej sztuki - mówi Jan Latham Koenig. - Trzeba koniecznie reaktywować festiwal wagnerowski - wtóruje mu Marek Weiss-Grzesiński, dyrektor Państwowej Opery Bałtyckiej, współorganizatora przedsięwzięcia. - Dobrze, że w Sopocie wraca się do uprawiania muzyki operowej wysokiej rangi.

Do niecodziennego wydarzenia zaproszono wielu uznanych na świecie śpiewaków operowych: bas-baryton z Belgii Werner van Mechelen, słynny fiński bas Kristinn Sigmundsson, solistka Royal Opera House Covent Garden w Londynie - Kathleen Wilkinson, bas nowojorskiego The Metropolitan Opera - Vitaly Efanov oraz Niklas Björling Rygert, Brenden Gunnell, Jeff Martin.

Zobaczymy i posłuchamy także polskich wykonawców, a wśród nich śpiewaczki Opery Narodowej - mezzospranistkę Annę Lubańską, sopranistkę Aleksandrę Chacińską, solistkę Teatru Muzycznego w Łodzi i Opery Kameralnej w Warszawie - Kamilę Cholewińską, czy mezzosopranistkę Opery Bałtyckiej Alicję Węgorzewska-Whiskerd. W kluczowej partii Albericha usłyszymy gwiazdę wagnerowską światowego formatu, bas-baryton Tomasza Koniecznego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji