Artykuły

Dwoje na huśtawce

Historia miłości tancerki z Bronx, Gittel Mosca i żonatego przemysłowca z Nebraski, Jerry'ego Ryana, czyli jeszcze jedna wersja nieszczęśliwej miłości w luksusowym opakowaniu pióra amerykańskiego dramaturga Williama Gibsona, odnosiła ogromne sukcesy w latach pięćdziesiątych na najlepszych deskach scenicznych. Był to super szlagier sezonu w londyńskim Haymarket Theatre i - w reżyserii znanego twórcy telewizyjnego Arthura Penna - również na Broadwayu. Grali w niej wybitni aktorzy: Gerry Jedd i Peter Pind oraz Annie Brancroft i Henry Ponda.

Po kilku latach sztuka ta, poprzedzona wspaniałą reklamą, dotarła do nas i sam Andrzej Wajda wystawił ją na Scenie 61, w warszawskim teatrze ATENEUM. Krytyka teatralna wtedy dość podejrzliwie przyjęła ten bestseller, ale u publiczności przedstawienie to odniosło sukces ogromny. W tej "sztuce dwojga aktorów" zagrali wtedy: Elżbieta Kępińska i Zbyszek Cybulski.

Dziś, po wielu latach, przeżyjemy tę historię smutnej miłości jeszcze raz (po ekranizacji filmowej) - w naszym domowym teatrze. Będzie to wydarzenie frapujące również i dlatego, że reżyserii podjął się jeden z najciekawszych twórców filmowych młodego pokolenia, Krzysztof Kieślowski, laureat "Drożdży" redakcji "Polityki", wybitny dokumentalista ("Z miasta Łodzi", "Fabryka", "Życiorys"), reżyser głośnego telewizyjnego "Personelu" (Wielka Nagroda Mannheim i Polskiego Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdańsku).

Z historii miłosnej Kieślowski zbudował interesujący dramat psychologiczny, pełen niuansów i odcieni uczuć, zagrany przez dwójkę naszych wybitnych aktorów: Maję Komorowską i Zbigniewa Zapasiewicza. Będzie to widowisko realistyczne w każdym detalu, w każdym szczególe scenograficznym (Joanna Jaworska i Jerzy Rudzki), z dokumentalną wiernością odtworzono atmosferę małego miasteczka amerykańskiego. Oto co powiedział o telewizyjnej inscenizacji w wywiadzie dla "Życia Warszawy" odtwórca jednej z głównych ról, Zbigniew Zapasiewicz: "Utwór jest dla mnie o tyle ciekawy, że stanowi pochwałę lojalności w układzie kobieta - mężczyzna. Konflikt w sztuce jest gęsty, prawdziwy. Jeśli jej bohater wyznaje: kocham, to czuje się, że sławo to wypowiada tylko raz w życiu. (...) Kieślowski świadomie więc wybrał - jak mi się zdaje - do swego spektaklu aktorów w wieku dojrzałym, gdyż przeżycia ludzi doświadczonych są głębsze i bardziej przekonywające".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji